REKLAMA
PhantomASA1 napisał(a):,jeśli czegoś nie zlecę przy oddaniu auta do warsztatu,to,to nie jest robione i nie można się temu dziwić,koszty utrzymania zakładu za Pisiorów są ogromne a czas leci,
To też tak do końca nie powinno być... To, że koszty wszystkiego rosną, to wiadomo. Rosną też koszty pracy mechanika. No wiadomo. Ale mechanik powinien sam wiedzieć, co ma zrobić przy danej robocie, a nie żeby klient mu mówił co on ma robić. Klient nie musi się znać na aucie. A nieuczciwy mechanik robi go wtedy w balona...Przykład z niedawna - jako że nie chciało mi się jechać na warsztat do córki i samemu robić, pojechałem do pobliskiego mechanika żeby mi wymienił klocki hamulcowe. na konice dnia zadzwonił, że mogę przyjść po auto. Przy rozliczeniu ( za wymianę wszystkich klocków chciał 840 zł ) narzekał, że ciężko było włożyć klocki bo prowadnice zapieczone oraz było mało płynu i był kłopot z wciśnięciem tłoczków.. Zagotowałem się...Jakby mi nie wciskał tych kitów to bym mu zapłacił i zabrał autko i tyle. Ale że mi takie coś po hamsku wciskał, to poprosiłem go o stare klocki i opakowanie z nowych. Oburzony powiedział, ze już wyrzucił. Że mogłem mu wcześniej powiedzieć, że będę chciał stare klocki...Poprosiłem go zatem, żeby zdemontował mi koło, bo chciałbym zobaczyć jak to tam wygląda. Oczywiście powiedział że nie ma czasu na takie rzeczy, bo ma inne auto do roboty. Jak chcę to mogę sobie sam w domu zobaczyć. No to ja grzecznie, że jak nie zobaczę to mu nie zapłacę....Z wielkim oburzeniem zawołał pomocnika i zdjęli mi koło. W międzyczasie ja obszedłem samochód o poogladałem "nowe" klocki. Okazało się, że klocki nie były nowe, tylko jakieś chyba powybierane ze starych, które miały jeszcze w miarę grubszą okładzinę. Na jednym hamulcu jeden klocek był cieńszy, drugi grubszy...Prowadnice pordzewiałe, wogóle nie wyczyszczone. Klocka zdjąć nie można było, bo wciśnięty na siłę. I co byś zrobił na moim miejscu?
No i ktoś się nie zna i bierze auto i jedzie do domu. A potem wraca znowu do tego mechanika, bo coś jest nie tak. A on mówi, że klocki muszą się ułożyć , że musiał poczyścić coś tam itd i znowu trzeba zapłacić...