Witam.Więc zaczęły się małe problemy z uruchomianiem w czasie jazdy.podczas jazdy po mieście po jakim tam 4 - 6 startów nagle odmówił zapłonu ? Kilka krotne próby nie dały rezultatu.Mimo że akum.kręcił niby normalnie nie zapalał.Z uwagi ze robię krótkie kursy , w granicach 2 - 4 km. lub czasami to 10 -15 km.potraktowałem to jako nie doładowywanie akumulatora.Ale ważna uwaga..podczas kręcenia ( spadek napięcia do 10,5 do 9,5 V z 12,4V )zaczęły mi sie włączanie alarmu poprzez miganie świateł awaryjnych, bo syrena została już wyłączona przez poprzednich właścicieli..Takie objawy doprowadzały do wyładowania akum.Wobec tych wypadków doszedłem do wniosku ? aby nie żyłować akum. to spróbowałem strzykawka wstrzyknąć do kolektora ssącego powietrza około 1 do 2 cm. benzyny .to dawało awaryjnie skutek ze dawałem redę dojechać do domu..Mimo tych problemów jakoś jeździłem i kilka razy ładowałem akumulator.Kupiłem nowy akumulator i nadal te nie domagania powtarzały się.W między czasie różni fachowcy coś tam robili i jakoś jeździłem..Ale nastąpiło rozregulowanie tych prawidłowych ustawień co skutkowało nadal jakimś awaryjnym nie domaganiom.Przy którymś zapalaniu silnika doszło do całkowitego zatarcia "Rozrusznika" czyli słychać było ze wirnik kreci się ale nie obraca wału.więc bardzo sie ucieszyłem ze wreszcie widać co blokowało prawidłowe zapalanie i spadki napięcia i reakcja ECM.Zanim do tego doszło to nie sprawdzono spadek napięcia podczas pracy rozrusznika , a tym samym nie było by tylu kłopotów i błędnego szukania dlaczego sa problemy co jakiś czas. Nie mam szczęścia trafić dobrego fachowca co ustawił by ten pierwszy zapłon z rana. Zobaczę czy wymiana emulatora da przyzwoity efekt..Trochę przydługi ten tekst ale te problemy też są nadmierne i
denerwujące..Pozdrawiam.