@Kierunkowskaz: Bo kupuję takie auta, w których nie trzeba tego robić, bo są odpowiednio zabezpieczone. I tym też minimalizuję ryzyko wpadnięcia na coś takiego.
Co do sprawdzenia, to można tylko oglądając.
Jeśli w jakimś aucie progi wytrzymują długie lata, to takie wymienione to pewnie już tyle nie wytrzymają, bo choćby nie wiem co, to takie coś na pewno nie będzie lepsze niż fabryczne.
A co za tym idzie i prędzej rdza wylizie.
Jak widzę choćby jakąkolwiek rdzę na progach, to daję sobie spokój.
Może dla niektórych to żadna wada, ale dla mnie dyskwalifikuje auto.
Ewentualnie! Jak się kupuje jakiegoś strasznego rarytasa, to umawiasz się ze sprzedającym i rozkręcasz nieco środek, aby się przekonać na 101%, że wszystko jest ok.
![Cool :cool:]()