REKLAMA
Witajcie,
W związku z aktywnym poszukiwaniem samochodu, oglądnięciem różnych modeli, przejechaniu się paroma i zastanowieniu nad własnymi potrzebami zaczynam być w końcu co raz to bardziej zdecydowany. Dlatego prosiłbym o rady co warto za 10k (za sam samochód) kupić, aby był:
- łatwy i tani w naprawie
- zdrowa blacha
- przynajmniej z 2000r. aby się dało odpsrzedać za 3-4 lata (choć może być 98-99 jeśli NAPARWDĘ warto)
- w miarę przestronny (nie interesują mnie puszki: punta, ibizy etc.)
- benzyna (będzie jeżdzony w mieście + trasy raz na miesiąc/dwa, dlatego nie diesel)
- poj. max 1.8 (nie mam zniżek, nie chcę zbankrutować na ubezpieczeniu )
- klimatyzacja
- wspomaganie ABSY i inne bajery wskazane
Wcześniej celowałem bardziej w "miastowe" samochody, ale po paru jazdach stwierdzam, że nie dam rady jeździć Puntem, Ibizą (choć tutaj nie było źle) czy Corsą. Wolę jednak komfort, przestrzeń. No i wnętrzne też jednak ma znaczenie
Jest to możliwe? Czy tylko zwiększenie budżetu?
Ps. Okolice Krakowa (okolice Katowic też).