02 Maj 2011, 20:05
Jeśli będziesz go tak trzymał bez obciążenia - to nie przegrzejesz, bo moc ilość mocy, potrzebna na utrzymanie w takiej prędkości obrotowej ten śmieszny silniczek jest tak znikoma, że tylko szkoda paliwa i elementów silnika by na to była.
Jeśli zaś jeździłbyś po górach, z przyczepką i pełnym obciążeniem silnika z takimi prędkościami obrotowymi tego silnika, to niewątpliwie by się on zagrzał, co na pewno odczułby olej tego silnika, jako że ma on chłodzenie powietrzno-olejowe. Ale czy byś go zatarł, jeśli byłby on w dobrym stanie technicznym? Chyba jeszcze nie.
Ta zabawka ma termostat powietrzny, który odpowiednio reguluje dopływ (czy wyjście, nie pamiętam już) powietrza z silnika, zależnie od jego temperatury.
Maksymalna wydajność dmuchawy oraz stosowne użebrowanie cylindrów oraz płaszcz powietrzny tego silnika jest tak opracowany, żeby dać mu stosowne odprowadzanie ciepła, nawet wtedy, gdy pracuje on w mocnym wytężeniu.
W takich silnikach warto zadbać o dobry olej oraz o pełną sprawność dmuchawy i układu obiegu powietrza, a wtedy, jeśli nie będziesz go katował zbyt dużymi obrotami i obciążeniem ponad miarę, będzie długo i dzielnie służył.
Szczera dyplomacja jest tak prawdziwa jak sucha woda albo drewniana stal. J. Stalin.