Fiat CC 700 - auto do codziennego użytku

10 Lut 2010, 15:26

Witam,panowie mam tak pytanie,otóż brat ostatnio zdał na prawko i zastanawia sie nad swoim pierwszym autkiem,wybór padł na Fiata CC 700,jak myślicie czy autko do codziennego użytku jest dobre,wiem że osiągami dorównuje maluchowi ale tu nie o to chodzi,chodzi o to żeby było to coś taniego w codziennym użytkowaniu i w opłatach (bo na dzień dzisiejszy nie ma możliwości zarejestrowania auta na osobe która ma zniżki,no cóż tak wyszło),dodam że na auto ma max.2000zł łącznie z rejestracją itd. a nie powiem bo chciałby czymś jeżdzić,co do CC 700 prosze o wypowiedzenie sie osób,które miały z nim styczność co i jak a nie osoby które tylko słyszały to czy tamto bo naprawde mi jak i bratu na tym zależy,z góry wielkie dzięki za wszystkie odp. pozdrawiam

10 Lut 2010, 15:49

A nie lepiej dołożyć pare groszy i kupić CC 900? Różnica to taka że 700 ma 3 cylindry, a 900 ma 4. Spalanie nie widoczne, bo to samo. Miałem 900 CC, paliło mi ok. 5,5-6 l.

Ale piszesz że masz max. 2000 zł. To dobrego nie kupisz

Na pewno nie, a w 700 bym się nie pchał.

10 Lut 2010, 15:56

No własnie dobre CC 900 zaczynają sie od 2000zl w góre

a jakieś inne autka tanie w utrzymaniu??

10 Lut 2010, 16:09

700 ma dwa gary, to zmodyfikowany silnik z malucha

10 Lut 2010, 16:27

700 zostaw w spokoju. Może jakieś Tico? Pali mało i ładnie się zbiera. Do tego o wiele większe od Cieniasa.

10 Lut 2010, 16:35

Jak chcesz Fiata i do tej ceny to żaden inny jak ten [link do oferty na Allegro wygasł] i o wiele bardziej praktyczniejszy

10 Lut 2010, 16:53

Tico odpada,brat nie przepada za tym autem a Uno też było brane pod uwage a jeszcze jakieś inne autka znajdzie nie koniecznie Fiata

10 Lut 2010, 16:57

Może Łada 2107 z gazem? Dobre autko. I do 2 tysi kupisz.
Albo Poloneza z silnikiem Rovera 2.0 - tez dużo nie spali, kolega to ma ;] Na drifting świetne

bodziokardasz fakt, pomyliło mi się z moim Suzuki bo ma 3 gary.

10 Lut 2010, 17:23

Progiem do ubezpieczenia OC jest pojemnośc silnika 900.
Za 2k znajdziesz CC 0,9 z początku produkcji a niestety ma ono pojemnośc 903..!
Dopiero młodsze roczniki miały wtrysk i pojemnośc 899... Tak że uważaj żebyś nie zapłacił OC od poj powyżej 900...
Uno można znalezc z pojemnością 899...
Moim zdaniem inwestycja 2000 zł to na tyle relatywnie małe pieniądze w motoryzacji,że nie ma co się szczypac... i brac tę 700-tkę byleby była na bieżąco naprawiana przez poprzedniego właściciela. Ile można na takim samochodzie stracic..? Tylko kila stów. Problemem jest natomiast zakup takiej 700-tki - "ruiny"... Wtedy naprawy będą nieopłacalne więc to tylko kwesta znalezienia w miarę zadbanego egzemplarza.

10 Lut 2010, 17:38

Burning napisał(a):Spalanie nie widoczne, bo to samo.

Burning napisał(a):700 ma 3 cylindry

Burning napisał(a): Poloneza z silnikiem Rovera 2.0

Ferie są, dzieciakom się nudzi i wyrastają nam "znawcy" niczym grzyby po deszczu

Burning zanim cos napiszesz to pomyśl aby nie wprowadzać w błąd:
Po pierwsze CC 700 to dwucylindrówka
Po drugie spalanie 700tki a 900tki to dość duża różnica
Po trzecie Poldek z silnikiem Rovera ma poj 1.4 16v a nie 2.0 (Fiat, Ford)

10 Lut 2010, 18:24

krikus masz rację. Jedź na obóz, bo są ferie i się nudzisz i takie bzdury wciskasz ludziom. Spalanie 700 i 900 to różnica 0,5 l. Wiem bo miałem oba. A Polonez z silnikiem od Rovera 2.0 jest, szukaj. Co prawda nie jest to fabrycznie składany, tylko domowej roboty, ale się spotkałem z takimi na giełdach samochodowych.

10 Lut 2010, 20:30

No własnie chodzi mi o zadbaną 700,ale z tego co wiem występują chyba dwie wersje silnikowe 700 i 704,mam racje?? A co do Poloneza to narazie odpada ale ja też sie spotkałem z wersją 2.0 tylko niewiem od czego był silnik,auto widziałem najpierw na serwisie otomoto a potem miałem okazje zobaczyć go na własne oczy na jednej z giełd samochodowych.

10 Lut 2010, 20:36

Tak. Jest 700 i 704.

CC 700 raczej kupi zadbaną, ale łatwo nie będzie. Raczej przekraczają cene 2000.

Chociażby ten: [link do oferty na Allegro wygasł]

A co do motoru 2.0 spotkałeś się bo widocznie jest

Bzdur bym nie pisał, bo skąd bym na to wpadł