REKLAMA
Więc od początku. W związku z nieudolną imitacją eksploatacji auta przez poprzedniego właściciela(hurtowe ilości uszczelniacza do chłodnic, usunięty termostat itp "kwiatki", głównie związane z układem chłodniczym) oraz zbyt późnym wykryciu wszystkich wad doszło do wydmuchnięcia uszczelki pod głowicą. Tutaj klasyczna śpiewka, głowica do planowania(przy montażu okazało się, że jedno z "gniazd", gdzie umieszczane są szklanki ma lekką "nasówkę", którą usunąłem pilnikiem, by móc normalnie umieścić szklankę), po czym montaż całości z nową uszczelką i nowym rozrządem. Auto chodziło normalnie przez około 4-5 dni, po czym został zerwany pasek rozrządu(nowy). Według diagnozy musiało dojść do uszkodzenia głowicy. Zakupiłem używaną(niestety jedyna jaką znalazłem jest od seicento 1.1, która wbrew zapewnieniom różni się m.in wysokością od tej z mojego kropka). Po montażu(na moim wałku znawczym i szklankach) auto odpaliło, po czym po około 10 minutach po prostu zgasło. Wszelkie próby uruchomienia kończą się fiaskiem. Co może być przyczyną?
Przy zerwaniu paska i "zgaśnięciu" silnika nie było słychać żadnych puknięć ani nic podobnego.
Fiat Punto I 1.1 40kw 55km
Instalacja LPG
