Witam, od razu na wstępie nadmieniam że nie znam się i nie mam kogo się poradzić. Otóż jechałam dziś sobie autem, droga szybkiego ruchu. Nagle auto zaczęło wydawać dźwięki takie jakby traktor? Przy dodawaniu gazu. Od razu zjechałam na pobocze i wyłączyłam silnik. Zagotował się płyn? Laweta odholowała mnie pod dom. Teraz auto nie odpala. Czy da się to naprawić.? Czy to jakieś kosmiczne koszta? I czy mogłam zatrzeć silnik? Żadna
kontrolka mi się nie paliła, wymianę oleju filtra i płynu miałam ok 2 tyg temu