By byla jasnosc nie szukam tez auta o niewiadomo jak bardzo dobrych wlasciwosciach terenowych... Bo na to na razie nie pozwala mi zdrowie (zlamalem w czerwcu kregoslup szyjny na treningu - downhill, slopestyle i mam niedowlad lewej strony ciala, co prawda nieprzeszkadza mi to juz w ogole w jezdzcie samochodem, ale na ciezki off-road sie jeszcze nie wybieram... ale chcialbym sie czasem przejechac do lasu, czy gdzies, albo wjechac po deszcze namoj tor (mam taki maly bike park) i nie bac sie, ze juz nie wyjade stamtad jak golfem, czy ascona wielokrotnie zdarzalo... Dlatego mam plan by sprzedac rowery potem auta i kupic wlasnie jakas terenowke - niestety nigdy niebede na tyle sprawny by znow jezdzic extreme, poza tym mam dwa kregi z tytanu w szyji). Chcialbym pajero, ale te 10l mnie troche przeraza, wiem, ze to przy aucie terenowym nie powinno miec znaczenia, bo znam analogiczny problem chocby w moim bylym sporcie np.cos tak jakby narzekac na wage przy zjazdowce, ze sie da na wycieczke pojechac - nie da, bo nie do tego sluzy (sam mialem trzy rowery: DH, 4X/Slopestyle, XC), ale sa rowery enduro, czy allmountain i takiego odpowiednika szukam wsrod aut. Choc wiem, ze to pol srodek... i kiedys jak skoncze studia, bedzie mnie stac na utrzymanie dwoch aut to kupie prawdziwa terenowke i zajme sie prawdziwym off-roadem. Poki niestety tak nie jest a depresja postepuje i musze jakosz nia walczyc, bo leki juz nie daja rady... a terenowki zawsze mnie krecily tylko nie bylo juz na nie czasu...
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 10:44 ]A wierzcie mi, ze 4 miesiace w szpitalu i utrata dwoch najwiekszych pasji w zyciu (rower, gitara/perkusja) i w sumie pracy robi masakre w glowie... Swoja droga cudem jest, ze po 7 miesiacach ruszam rekami... jeszcze wiekszym, ze nie jezdze na wozku, a to, ze chodze w miare normalnie (chyba, ze jest zimno to spastyka przeszkadza, a ze zima jest...) i jezdze samochdem to lekarze i fizjoterapuci nie sa w to w stanie uwierzyc... a jednak gdzies mimo wszystko czegos brakuje... i wlasnie probuje to znalezc. Moze nieudolnie troche, ale... Cos z tym zrobic musze, bo nie jestem w stanie siedziec w domu i zyc od szkoly do rehabilitacji... Niepotrafie. A
4x4 zawsze mi fscynowalo i ponownie sie powtorze, ze wiem, ze to polsrodki, ale... Mysle, ze mipomoga, a jak sie czegos naucze na tym to potem pociagne temat dalej...
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 10:48 ]No to mnie zaskoczyles;)
I wlasnie o to mi chodzi... ktory z tych aut o tej podobnej budowie wybrac i co sa sadzicie o tym co ja wybralem? Swoja droga wiem, ze beda siesypac, bo to stare rzechy... ale malym plusem dla mnie moze byc to, ze robocizne mam za free - starszy mawarsztat samochodowy, a sam tez lubie podlubac... Choc teraz wiekszosci nie dam rady zrobic... Zavrzmialo troche jakbym kupil rzecha spejalnie, bo lubie przy autach grzebac - ale nie o to chodzilo...