18 Lis 2007, 13:39
To zalezy kogo spotkasz na drodze.Jak spotkasz zielonych,to tak - robia oni bowiem taki "dokładny" przegląd samochodu - mierza spaliny,sprawdzają na czym jeździsz(opał czy ON),sprawdzaja ustawienie świateł itd itd.A były niedawno nagonki na samochody osobowe.Zazwyczaj sprawdzają oni samochody ciężarowe i autobusy.Ale niebiescy,jak stoją tym wiekszym VW,to też mają taki sprzęt.A ostatnio własnie z pomocą zielonych sprawdzali głównie Ople i Fordy.Nie wiem dlaczego tak się na te samochody zawzięli,ale w pewnym okresie czasu na stacji diagnostycznej przez kilka dni miałem po 30 - 40 samochodów i to tylko Ople i Fordy,occzywiście te starsze roczniki.A zazwyczaj na przegląd co dzień przyjeżdża max. 5 samochodów.Głównie były zatrzymane dowody rejestracyjne za olej opałowy,źle ustawione światła,przekroczone spaliny,nawet o zgrozo za bieznik na oponach w wysokości 0,6 mm.gdy min. dopuszalna to 1,6mm!!!No i zdarzało się,że na jednej osi były dwa różne bieżniki.Jeden gigant jak przyjechał Omegą z 89 roku,na przegląd po zatrzymaniu dowodu to ąz mi sie włosy zjeżyły na głowie jak przeczytałem co było powodem zatrzymania dowodu - całkowity brak świateł mijania,brak kierunkowskazów,brak stopu,4 rózne rozmiary! i biezniki! opon,przekroczona emisja spalin.podziurawione!!! pasy bezpieczeństwa,obwiśnięty o 30 stopni hak holowniczy!!!,złamana!!! kierownica,brak tablicy ze wskaxnikami,w tym licznika,brak lusterka prawego i lewego,pęknieta szyba przednia,brak oparcia na fotelu kierowcy itd itd.To auto to była totalna ruina.Facet za naprawy zapłacił chyba dużo,dużo powyżej wartości tego auta.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...