Witam. Do założenia tematu skłoniło mnie to, że dzisiaj na moich oczach jakiś prostak w starej E30 z amatorskim tłumikiem mało nie zabił mojej matki prowadzącej za rękę moją chrześniaczkę (lat 3). Mieszkam w małej mieścinie na małej ulicy domów jednorodzinnych, problem w tym, że ulica prowadzi prosto nad zalew, gdzie często zjeżdżają się ludzie (głównie młodzi) "przewieść dupę" (przepraszam za słownictwo, ale tak to się u nas mówi na nich). Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że przewieść dupę to za mało. Trzeba jeszcze się popisać przed dziewczyną jak się umie spalić opony i wcisnąć pedał gazu na prostej
![Rolling Eyes :roll:]()
To jest już nie tylko udręka dla nas, ale po prostu zwykłe zagrożenie życia. Co dzień przyjeżdżają gówniarze w swoich starych E30 z tłumikami, ewentualnie nowszymi wersjami BMW, albo calibrami i na ulicy z ograniczeniem do 30 km/h pocinają 60-70 paląc gumy. Parę lat temu bogata i wpływowa sąsiadka nie wytrzymała po tym jak taki jeden się wbił w jej nowy płot no i wpłynęła na urząd miasta, postawili dwa ograniczniki gumowe, które zostały za dwa lata tak rozjechane przez koparki które jeździły na pogłębianie zalewu, że praktycznie nie trzeba puszczać nogi z gazu przejeżdżając przez nie. Młodzi potencjalni mordercy (bo tak trzeba to nazwać) palą teraz na nich gumy tak jakby z nich drwili w efekcie czego są postrzępione. Generalnie statystycznie co roku komuś się taki wpierdzieli w płot, ja ostatnio z ojcem postawiłem nowy i tak zabetonowaliśmy słupy, że mam nadzieję że jak się kiedyś jakiś d...l w nie wpierdzieli to uwali auto do kasacji. W związku z terrorem jaki zapewniają nam gówniarze w E30 chciałem się zwrócić do Was o pomoc, bo w sumie nie przychodzi mi nic do głowy, no bo co? Mam zadzwonić na policję? I co? Przyjadą tu, a koleś już dawno się zmyje. Prędzej wyśmieją mnie przez telefon, bo nic nie mogą zrobić. Złożyć jakieś pismo do urzędu miasta? Śmieszne, to tym bardziej nie poskutkuje, wpływowa sąsiadka się już wyprowadziła, a teoretycznie ograniczniki stoją na drodze i co z tego że mają 3 cm wysokości, w urzędzie będą mieć to gdzieś. Co więc robić? No nie wiem, chyba tylko wypada kiedyś takiego dorwać skopać mordę i liczyć, że to poskutkuje.