Naprawy.... nas koszt głowicy z regeneracją wtrysków itp. 4,5kzł , co 4000-5000km wymieniam olej w silniku, filtr paliwa, filtr powietrza, oleje w mostach kontrola co wyjazd i wymiana w razie potrzeby (średnio co 1,5-2 miesiące) spalanie...no cóż z liftem 2" i na 31" MT 11,5l/100km, w marcu dostał bagażnik dachowy i wzrosło do 12,5-13l/100km, ubezpieczenie ja płacę 469zł na rok. Ja po kupnie swojego 2 lata temu od razu wrzuciłem lift 2", nowe opony 31" MT, wrzystkie sworznie, łączniczki, końcówki, tarcze, klocki, szczęki, polibusze zamiast gum i na razie mam spokój, jakieś pojedyncze pierdoły się zdarzają ale jak robisz na bieżąco to nie ma tragedii. Bardziej wkurza jak coś odwalisz typu lampa itp. ja załatwiłem obie tylne ze zderzaka i kierunek...to boli po kieszeni za kawałek plastiku.
![:mrgreen:]( "Mr. Green")
Jedziemy wszędzie gdzie chcemy...bo chcemy....
)
) Tak więc drogą eliminacji padło na gallopera 2.5TDI Long. I tu się rodzi pytanie. Warto, czy nie warto kupić? Mój budżet będzie wynosił koło 12.000, rocznik od 2001 wzwyż. Może możecie polecić jakieś inne auto terenowe, które umknęło mojej uwadze? Nie znam się w ogóle na samochodach 4x4 dlatego proszę o pomoc 
