Ile jedziecie naprawdę jeśli wolno 50km/h, 90km/h?

ile jedziesz przez miejscowość w terenie zabodowanym?

50km/h tyle ile mozna
8
16%
ok 60km/h
16
33%
ok 70km/h
10
20%
ok 80km/h
7
14%
ok 90km/h
4
8%
ok 100km/h
4
8%
Razem głosów : 49

17 Lis 2008, 22:43

fourup a Ty jeździsz zawsze zgodnie z przepisami?
Ja próbowałem przez rok prawie. Powaga było 50 jechałem 50 było 40 to 40 ale to nie jest bezpieczne tzn w związku z tym, że ludzie się gotują i wyprzedzają w najbardziej niebezpiecznych miejscach. Oczywiście mi nic nie grozi ale tym co się tak śpieszą to może wpaść ktoś pod koła np. Ogólnie to wydaje mi się, że po prostu Polacy jeszcze nie dojrzeli do respektowania przepisów więc jest się najzwyczajniej dziwakiem w takiej sytuacji.
Najgorzej z kierowcami TIRów jest bo Oni bardzo cisną, żeby szybciej jechać. Jak się zwolni np przed przejściem to zaraz na CB leci wiązanka, a jak ktoś zwolni w mieście do 50 to w ogóle masakra. Są i tacy którzy zwalniają (kiedyś na 7 spotkałem np i udało mi się zamienić słowo i pochwalić, pozdrawiam!) ale ogólnie jest dużo trudniej tak jechać niż te 120 130.

Ogólnie tak teraz to staram się nie przekraczać 100 bo szkoda paliwa też. W mieście 60 raczej żeby nie jechać więcej niż te 10 km/h przepisowe. Reguły nie ma.
Najważniejsze, żeby nie robić chamstwa i patrzeć na innych użytkowników ruchu tzn, żeby mieć czas komuś pomóc jak potrzebuje. Pieszych czasem można "puścić" na pasach czy jak ktoś stoi z kierunkowskazem i chce pas zmienić czy coś. Ogólnie to tak trochę jest walka o przetrwanie szczególnie w Warszawie, a jak by czasem trochę ludzie sobie pomagali to i by korków było mniej i wypadków pewno też.
Gizu
Początkujący
 
Posty: 50
Miejscowość: Piotrków/Warszawa

17 Lis 2008, 23:21

Gizu napisał(a):fourup a Ty jeździsz zawsze zgodnie z przepisami?
Ja próbowałem przez rok prawie. Powaga było 50 jechałem 50 było 40 to 40 ale to nie jest bezpieczne tzn w związku z tym, że ludzie się gotują i wyprzedzają w najbardziej niebezpiecznych miejscach. Oczywiście mi nic nie grozi ale tym co się tak śpieszą to może wpaść ktoś pod koła np. Ogólnie to wydaje mi się, że po prostu Polacy jeszcze nie dojrzeli do respektowania przepisów więc jest się najzwyczajniej dziwakiem w takiej sytuacji.
Najważniejsze, żeby nie robić chamstwa i patrzeć na innych użytkowników ruchu tzn, żeby mieć czas komuś pomóc jak potrzebuje. Pieszych czasem można "puścić" na pasach czy jak ktoś stoi z kierunkowskazem i chce pas zmienić czy coś. Ogólnie to tak trochę jest walka o przetrwanie szczególnie w Warszawie, a jak by czasem trochę ludzie sobie pomagali to i by korków było mniej i wypadków pewno też.

Bardzo mądre spojrzenie na sprawę, zgadzam się w pełni!
Jak jedziesz przepisowo to zaraz na ciebie trąbią, mrugają światłami itd.
Na naszych drogach naprawdę brak kultury i zrozumienia :cry:
A przecież np świeżo upieczeni kierowcy, którzy zwyczajnie nie czują się pewnie za kółkiem zaczną szaleć to wypadek gotowy. Niestety polskie realia są takie - jedziesz tak szybko na ile czujesz, że możesz maksymalnie to reszta kierowców zbeszta cię, jedziesz szybciej to możesz komuś zrobić krzywdę... Bo nie ma nic gorszego na drodze jak kierowca niepewny siebie i swoich umiejętności.
Nawet dla eLek większość z nas kierowców nie ma cierpliwości (co znam z autopsji)...
Przecież każdy z nas kiedyś uczył się jeździć - więcej wyrozumiałości mobile :D
Herr Porsche miałby zaburzenia wzwodu na widok Cayenne...
klaudia9z
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 82

26 Lis 2008, 08:10

Jak jest jakis dluzszy wolny kawalek o na "50" jezdze okolo 80 a pozamiastem czyli na "90" to tak 110-120
Grzes
Nowicjusz
 
Posty: 41
Miejscowość: Łomża

26 Lis 2008, 16:20

No niby każdy jeździ tak jak mu wygodnie. Ja nie przekraczam setki bo nic się nie zaoszczędzi a Paliwa szkoda (dla mnie 20-30 PLN na tydzień to zawsze coś). Z moich obserwacji wynika, że są tak jakby pasma prędkości dla których czas podróży się różni faktycznie. Jedno takie pasmo przynajmniej Warszawa Kraków to prędkości przelotowe 100-130 kolejne to powyżej 150, a potem ok 220. Przy czym ta ostatnia obserwcja jest niedostatecznie potwierdzona. Innymi słowy jak ktoś jedzie mniej więcej 120-130 to może urwać ok 5 min między Warszawą a Piotrkowem, ok 10 między Piotrkowem a Krakowem w stosunku do kogoś kto jedzie 100. a jak się jedzie pow 150 to ok 30 - 40 min na każdym z tych dystansów w stosunku do kogoś kto jedzie 100.
Wiele zależy jeszcze od stylu jazdy kierowcy i od samochodu. Przy czym, żeby w miarę rozsądnie i bezpiecznie poruszać się z prędkością 150 Km/h wypada mieć co najmniej 150 KM pod maską w samochodzie ważącym 1400.
Kg.
Gizu
Początkujący
 
Posty: 50
Miejscowość: Piotrków/Warszawa

04 Sty 2009, 03:09

piotrauto napisał(a):o ile jedziecie szybciej niz wolno? jestem bardzo ciekawy ale prosze o odpowiedzi prawdziwe np ile jedziecie szybciej w terenie zaboduwanym a o ile w niezabudowanym jesli jest jednopasmowa droga w oba kierunki tz standardowa polska droga


W Unii Europejskiej w terenie zabudowanym zawsze jeździmy do 50 km/h jeśli znaki mówią inaczej to dostosujemy się najpierw do warunków jazdy a później do znaków nie łamiąc nakazów.

Najlepiej posiadać dodatkowy Gadżet w samochodzie w formie mówiącego odbiornika gps, które naprawdę pomaga i przyzwyczaja do dobrych manier ograniczających szybkość.
AutoMapa Prowadzi
Subskrypcje
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 36
Miejscowość: Bydgoszcz

24 Sty 2009, 17:03

W zabudowanym do 70-75, max.80kmh
Poza zdarzalo sie 160-170kmh na ladnych prostych (Kłodzko-Nysa, obwodnice itp.) :oops: ale normalnie to tak do 130km/h
marcin94
Aktywny
 
Posty: 389
Auto: E60 530d M-Sport
Paliwo: Diesel
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2005
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota Corolla TE27 (1972–1974)
    To właśnie od niej zaczyna się wielka przygoda Corolli ze sportem. Pod maską lekkiego, ważącego zaledwie 855 kg nadwozia coupe ówczesnej Corolli TE27 zamontowano 115-konny silnik DOHC z Celiki. Ta wersja trafiła do ...
    Toyota Yaris GRMN - sportowy wydech
    Obecność miejskiego hatchbacka wśród supersamochodów nie jest przypadkowa. Toyota Yaris GRMN nie jest zwykłym autem do jazdy między pracą, centrum handlowym, a osiedlem. Chyba, że po drodze przejeżdżamy przez ...