REKLAMA
Na tym forum pytałem przed kupnem samochodu o opinie. Bardzo się wahałem bo myślałem o całkiem czymś innym - niż w końcu kupiłem. Miał być disel - Audi, Volvo lub Passat, okazja z zachodu - lekko puknięta.
Trafiła się Honda Accord 2,0 benzyna 2003r i na dobitkę 210 000 km. Wszystko nie tak.
Ale kupiłem ją mimo to, między innymi dzięki rozsądnym radom - przede wszystkim: marcinx26, astro007, pirlo333, Martoro, bbr86.
I powiem tak - pewnie gdybym nie kupił to bym nie żałował bo skąd miałbym wiedzieć co straciłem? Ale teraz wiem, że palnąłbym wielkie głupstwo. Warto rano wstać by do pracy jechać takim samochodem. Jest FANTASTYCZNY. Ja wiem, że "każda sroczka swój ogonek chwali" ale jeździłem w życiu naprawdę różnymi samochodami (mam 52 lata).
Teraz wiem, że jest parę zasadniczych spraw których należy się trzymać:
- musisz dokładnie wiedzieć od kogo kupujesz,
- znać historię samochodu na 100% ( nie ważne co mówi sprzedający ),
- tanie mięso psy jedzą ( najgłupsze co może być to OKAZJA - nie ma okazji są PRZEKRĘTY ) samochód ZAWSZE kosztuje tyle ile jest wart lub więcej - nigdy mniej
- dobrze aby nie był rozbity a jeśli był to trzeba na 100% wiedział co i jak
- auto powinno być dobrej marki i świetnie utrzymane, najlepiej aby był regularnie serwisowany,
- nie bój się przebiegu, auto ma swoje prawa - przebieg 10 000 km rocznie to bajka dla frajerów (miał go dziadek na wsi, wyprowadzał tylko w niedzielę by jechać do kościoła) no chyba, że ten dziadek to twój sąsiad (ale już nie tego gościa co ci ten samochód sprzedaje)
- nie unoś się fałszywą dumą - kupuj od znajomego (to nic, że będziesz jeździł jego starym samochodem bo będziesz wiedział czym jeździsz
- rozejrzyj się czym jeżdżą ludzie w okolicy (ludzie przy kasie) oni oddają samochody do dilera i biorą nowe - jak się z takim gościem dogadasz to będziesz miał CACKO
I to byłoby na tyle ja już jestem spokojny bo wiem jak następne auto i od kogo kupię.