Jak kupować używane auto?

07 Cze 2009, 14:56

Na tym forum pytałem przed kupnem samochodu o opinie. Bardzo się wahałem bo myślałem o całkiem czymś innym - niż w końcu kupiłem. Miał być disel - Audi, Volvo lub Passat, okazja z zachodu - lekko puknięta.
Trafiła się Honda Accord 2,0 benzyna 2003r i na dobitkę 210 000 km. Wszystko nie tak.
Ale kupiłem ją mimo to, między innymi dzięki rozsądnym radom - przede wszystkim: marcinx26, astro007, pirlo333, Martoro, bbr86.
I powiem tak - pewnie gdybym nie kupił to bym nie żałował bo skąd miałbym wiedzieć co straciłem? Ale teraz wiem, że palnąłbym wielkie głupstwo. Warto rano wstać by do pracy jechać takim samochodem. Jest FANTASTYCZNY. Ja wiem, że "każda sroczka swój ogonek chwali" ale jeździłem w życiu naprawdę różnymi samochodami (mam 52 lata).
Teraz wiem, że jest parę zasadniczych spraw których należy się trzymać:
- musisz dokładnie wiedzieć od kogo kupujesz,
- znać historię samochodu na 100% ( nie ważne co mówi sprzedający ),
- tanie mięso psy jedzą ( najgłupsze co może być to OKAZJA - nie ma okazji są PRZEKRĘTY ) samochód ZAWSZE kosztuje tyle ile jest wart lub więcej - nigdy mniej
- dobrze aby nie był rozbity a jeśli był to trzeba na 100% wiedział co i jak
- auto powinno być dobrej marki i świetnie utrzymane, najlepiej aby był regularnie serwisowany,
- nie bój się przebiegu, auto ma swoje prawa - przebieg 10 000 km rocznie to bajka dla frajerów (miał go dziadek na wsi, wyprowadzał tylko w niedzielę by jechać do kościoła) no chyba, że ten dziadek to twój sąsiad (ale już nie tego gościa co ci ten samochód sprzedaje)
- nie unoś się fałszywą dumą - kupuj od znajomego (to nic, że będziesz jeździł jego starym samochodem bo będziesz wiedział czym jeździsz
- rozejrzyj się czym jeżdżą ludzie w okolicy (ludzie przy kasie) oni oddają samochody do dilera i biorą nowe - jak się z takim gościem dogadasz to będziesz miał CACKO

I to byłoby na tyle ja już jestem spokojny bo wiem jak następne auto i od kogo kupię.
jandrzej57
Nowicjusz
 
Posty: 22

07 Cze 2009, 16:32

fajne rady, pomogą początkującym. Dobrze, że pan to napisał.
Z jednym punktem się nie zgodzę:
"auto powinno być dobrej marki"- Daewoo nie jest dobrą marką a ma dobry samochód Lanos.
Loosmo
Początkujący
 
Posty: 155

07 Cze 2009, 17:42

Dobra marka to pojęcie względne - jak dobra pogoda. Osobiście nigdy bym się nie pokusił by powiedzieć, że dana konkretna marka jest O.K. a inna nie. Daewoo nie znam bo nie jeździłem.
Dla każdego coś innego. Dla jeżdżącego Maybachem Toyota to nie marka.
A tak przy okazji np. w/g mnie Vollswagen wciąż bardziej jedzie na opinii innych niż obiektywnej swej wartości a wozy japońskie i francuski są niedoceniane. Temat rzeka no ale cóż każdy ma prawo do własnego zdania.
Kiedyś mój przyjaciel mi zarzucił, że wszystkich wypytuję o zdanie w danej sprawie a później i tak robię co uważam. Muszę mu kiedyś powiedzieć, że to jeden z najfajniejszych komplementów jakie usłyszałem. Wszystkim bym to zalecał. Ja uważnie wysłuchuję opinii innych i biorę je pod uwagę, ale decyzja jest moja - bo ja za nią odpowiadam.
jandrzej57
Nowicjusz
 
Posty: 22

07 Cze 2009, 18:18

jandrzej57 napisał(a):Teraz wiem, że jest parę zasadniczych spraw których należy się trzymać:
- musisz dokładnie wiedzieć od kogo kupujesz,

nigdy nie wiadomo od kogo się kupuje, jeżeli nie kupujesz od znajomego

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 18:20 ]
jandrzej57 napisał(a):- znać historię samochodu na 100% ( nie ważne co mówi sprzedający ),


jeżeli kupujesz używany wóz nigdy nie poznasz historii samochodu, no chyba że auto jest regularnie serwisowane w ASO i wpisują tam m.in. co było naprawiane i jaki jest przebieg, choć i tu może być niepewnie np. słynny opel z dixi car

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 18:23 ]
jandrzej57 napisał(a):- tanie mięso psy jedzą ( najgłupsze co może być to OKAZJA - nie ma okazji są PRZEKRĘTY ) samochód ZAWSZE kosztuje tyle ile jest wart lub więcej - nigdy mniej

zgadza się ale czasami okazje się zdarzają, rzadko ale się zdarzają

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 18:24 ]
jandrzej57 napisał(a):- dobrze aby nie był rozbity a jeśli był to trzeba na 100% wiedział co i jak
- auto powinno być dobrej marki i świetnie utrzymane, najlepiej aby był regularnie serwisowany,

tere fere i co jeszcze (...)najlepiej aby był(...) sprzedany za pół darmo - taka mentalność polaczków

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 18:28 ]
jandrzej57 napisał(a):- nie bój się przebiegu, auto ma swoje prawa - przebieg 10 000 km rocznie to bajka dla frajerów (miał go dziadek na wsi, wyprowadzał tylko w niedzielę by jechać do kościoła) no chyba, że ten dziadek to twój sąsiad (ale już nie tego gościa co ci ten samochód sprzedaje)

ja robię rocznie 40 000 km , kolega z biura kupił nowe auto z salonu i robi 5 000 km rocznie,więc różnie jest, nie ma reguły

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 18:31 ]
jandrzej57 napisał(a):- rozejrzyj się czym jeżdżą ludzie w okolicy (ludzie przy kasie) oni oddają samochody do dilera i biorą nowe - jak się z takim gościem dogadasz to będziesz miał CACKO


ok, pójdę do prezesa jakiejś firmy i powiem mu że jak będzie sprzedawał swojego mercedesa tzn. jak się leasing skończy to że jestem pierwszy w kolejce buhahahaha, proszę Cię kolego nie rozśmieszaj mnie, a tak na serio i tak bym go nie kupił bo on ma motor 5.0 benzyna i automat a ja nie mam ani jednej stacji benzynowej a on ma 3

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 18:33 ]
jandrzej57 napisał(a):
I to byłoby na tyle ja już jestem spokojny bo wiem jak następne auto i od kogo kupię.


ja też bo za tydzień jadę po ładnego passata z 1.9 tdi bo się akurat trafił na zachodzie a klient na to jest zawsze
andrewb25
 

07 Cze 2009, 19:38

- musisz dokładnie wiedzieć od kogo kupujesz,
- znać historię samochodu na 100% ( nie ważne co mówi sprzedający ),
- tanie mięso psy jedzą ( najgłupsze co może być to OKAZJA - nie ma okazji są PRZEKRĘTY ) samochód ZAWSZE kosztuje tyle ile jest wart lub więcej - nigdy mniej
- dobrze aby nie był rozbity a jeśli był to trzeba na 100% wiedział co i jak
- auto powinno być dobrej marki i świetnie utrzymane, najlepiej aby był regularnie serwisowany,
- nie bój się przebiegu, auto ma swoje prawa - przebieg 10 000 km rocznie to bajka dla frajerów (miał go dziadek na wsi, wyprowadzał tylko w niedzielę by jechać do kościoła) no chyba, że ten dziadek to twój sąsiad (ale już nie tego gościa co ci ten samochód sprzedaje)
- nie unoś się fałszywą dumą - kupuj od znajomego (to nic, że będziesz jeździł jego starym samochodem bo będziesz wiedział czym jeździsz
- rozejrzyj się czym jeżdżą ludzie w okolicy (ludzie przy kasie) oni oddają samochody do dilera i biorą nowe - jak się z takim gościem dogadasz to będziesz miał CACKO


Trzeba miec bardzo szeroki wachlarz bardzo dobrych znajomych by się zgrały te punkty. Przeważnie gdy kupujemy auto to nikt ze znajomych nie sprzedaje, zreszta ja mam kilku znajomych od których bym auta nie wział, bo wiem jak je uzytkują.

Jak kupować auto?
a. określić priorytety (ładne, ergonomiczne, kombi, w dieslu, z klimą)
b. określić budżet (zostawiając sobie zapasu 1-2k)
c. uzbroić się w cierpliwość i szukać, szukać szukać
d. dopytać się na forumsamochodowe(kropka)pl :wink:
Joter
Aktywny
 
Posty: 299

07 Cze 2009, 19:44

W podtytule napisałem wyraźnie: Prywatna opinia.
andrewb25 masz wyraźne ukierunkowanie na krytykanctwo - to właśnie jest przywarą naszą (Polaków). Określenia polaczek bym nie użył i z całym szacunkiem Ty także nie powinieneś używać. Tym bardziej, że jak się nietrudno zorientować przejąłeś je od naszych zachodnich sąsiadów a jego wymowę na pewno znasz. To tak wygląda jakbyś gardził tymi z których bądź co bądź żyjesz.
A moja opinia jest dokładnie inna - wyraźnie napisałem, że każdy samochód ma określoną wartość a za pół ceny nikt normalnie nie sprzedaje. Bo dlaczego miałby tracić. Dla mnie to jest normalne. Sprzedający chce wziąć jak najwięcej a kupujący kupić jak najtaniej. Ale masz też trochę racji - okazje się zdarzają i jeśli ktoś wierzy, że ma dużo szczęścia może ryzykować. To co napisałem to nie sztywne reguły i jest wiele wyjątków ale nie o nich chciałem pisać.
Z tym prezesem to poleciałeś - nie dla Ciebie i nie dla mnie taka sytuacja ale nie mierz wszystkich swoją miarką. Jest wielu, którym taki merc z takim silnikiem kupiony od tego prezesa będzie leżał jak ulał.
Mam wielu znajomych parających się tym co Ty. Nawet był czas, że z nimi jeździłem. To bardzo potrzebne i jakoś dajemy radę mimo, że na przestrzeni wielu lat różne rządy wymyślały najrozmaitsze przeszkody a Polak zawsze potrafił sobie jednak poradzić.
Powodzenia :wink:

[ Dodano: Nie Cze 07, 2009 19:51 ]
Joter - jasne , że TAK. Sam dzięki dopytywaniu na forum jestem BARDZO zadowolony ze swojego zakupu. A to, że nie kupiłbyś wozu od niektórych znajomych jest najlepszym dowodem na to, że warto kupić od tych pozostałych znajomych :smile:
jandrzej57
Nowicjusz
 
Posty: 22

07 Cze 2009, 20:43

Widzisz, bo w Polsce jest przekonanie, że niemieckie najlepsze (pozostało to z czasów PRL).
Prawda jest taka, że prawdziwe japońskie i francuskie (głównie Peugeot) biją na głowe niemieckie samochody.
Honda zapewnia niesamowite właściwości jezdne, bardzo dobry silnik, Accord - wysoki komfort i dobre wykonanie.
Zawsze polecam te samochody, ale to się obija z krytyką "starych wyjadaczy", którzy zwożą do Polski niemieckie szroty z placów :(
Markowa odzież, pewne samochody
tradelux
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 318

07 Cze 2009, 23:24

tradelux jeździłem Mitsubischi (dość długo) silnik tam był Renault 1,9 TD i jako, że zawsze lubiłem disle i nadal mam takowe inklinacje to teraz dopuszczam i benzynę. Ten samochód był O.K. ale po kolei sypały się różne pierdoły. Przyciski, klamki, światełka wewnętrzne, zamki w drzwiach itp. itd. Niby nic ale nie bardzo lubię dłubać przy samochodzie więc mnie to wkurzało.
W Accordzie WSZYSTKO działa bez najmniejszego zarzutu.
Zadziwia mnie często, że wielu samochodziarzy jest bardzo ukierunkowanych w jedną opcję.
Przecież trzeba być ślepym aby nie widzieć piękna linii Alfy np.156 , pięknego wykończenia w środku Lanci albo dla odmiany pokraczności forda Ka czy nijakości fiata Siena. Nie mówię, że to wozy świadczą o ich właścicielach bo przecież kupujemy je w różnym czasie z różnych powodów ale obiektywizm no trzeba jakiś mieć. Nie robię się tutaj za jakąś wyrocznię - jeździłem jakiś czas skodą Faworit tak fatalną, że jak ją sobie przypominam to jak jakiś horror czy koszmar. Sam ją kupiłem bo się połakomiłem na okazyjną cenę. Kupiłem z firmy. Była tak zajeżdżona, wyhuśtana, wytłuczona, zapuszczona że - no szkoda gadać. Jak ją za śmieszną cenę sprzedałem to byłem najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemii.
Znam ludzi (chyba coś tam się na autach znają bo mają warsztat a i w rajdziki się zabawiają) którzy z japońców się śmieją a i to mało bo uznają tylko jedną markę BMW a reszta to szajs. To na pewno obiektywizm nie jest.
jandrzej57
Nowicjusz
 
Posty: 22

08 Cze 2009, 09:35

To ja jestem z tych slepych, bo mnie linia Alfy zupełnie nie zachwyca. :lol:

Opinia o autach niemieckich nie pochodzi z PRLu tylko lat 90tych gdy ściagano na lawetach auta z Niemiec i byle kowal potrafił coś zdziałać przy Golfie czy Oplu. Do tego na polskie drogi twarde i mocne zawieszenie prezy prostym silniku robiącym po kilkaset tysięcy km zrobiło swoje. Auta Francuskie były za delikatne i części były relatywnie droższe stąd popularność auta dla ludzi (VW)
Była też grupka koneserów japończyków i marka Toyoty czy Hondy się utrzymywała tyle, że też problem był z częściami, a oberwane lusterko urastało do rangi rodzinnego dramatu.

Legenda się utrzymuje w segmencie aut za 10-20k choć wybór jest szerszy i niektóre mity padają.
W autach nowszych sadzę, że juz nie ma takiego trzymania się marki. Zwłaszcza po checach z zawieszeniem Audi czy tym, że VW daje ubogie auta za wygórowaną cenę.

Z drugiej strony Japończyki produkowane w Turcji czy Holandii też podkopały wiare w Japończyka, a sporadyczne wpadki Francuzów (renault) podtrzymują renomę aut na F :wink:
Joter
Aktywny
 
Posty: 299

08 Cze 2009, 10:52

Hmmmna początku kieruje swoje słowa do pana jandrzej57...
na pewno zgodze sie w sprawie hondy to fantastyczny bardzo komfortowy i wygodny samochód co odzwierciedla dobra amortyzacja chodz swoje wady rowniez ma przykładowo znajomy skarży sie że spala dużo ale tez zalezy jaki silnik on ma , a ma v-teca type s 2.4 wiec sie nie dziwie.
Ja osobiscie bym polecał samego v-teca dobry styl pracy za duzo nie wypije i jest w miare bezawaryjny... :wink:

musisz dokładnie wiedzieć od kogo kupujesz,
- znać historię samochodu na 100% ( nie ważne co mówi sprzedający ),
- tanie mięso psy jedzą ( najgłupsze co może być to OKAZJA - nie ma okazji są PRZEKRĘTY ) samochód ZAWSZE kosztuje tyle ile jest wart lub więcej - nigdy mniej
- dobrze aby nie był rozbity a jeśli był to trzeba na 100% wiedział co i jak
- auto powinno być dobrej marki i świetnie utrzymane, najlepiej aby był regularnie serwisowany,
- nie bój się przebiegu, auto ma swoje prawa - przebieg 10 000 km rocznie to bajka dla frajerów (miał go dziadek na wsi, wyprowadzał tylko w niedzielę by jechać do kościoła) no chyba, że ten dziadek to twój sąsiad (ale już nie tego gościa co ci ten samochód sprzedaje)
- nie unoś się fałszywą dumą - kupuj od znajomego (to nic, że będziesz jeździł jego starym samochodem bo będziesz wiedział czym jeździsz
- rozejrzyj się czym jeżdżą ludzie w okolicy (ludzie przy kasie) oni oddają samochody do dilera i biorą nowe - jak się z takim gościem dogadasz to będziesz miał CACKO


Na pewo caŁEJ historii i tak sie nie dowiesz :razz:, zgodze sie w kwestii wartości samochodu...dla mnie jak ktoś opycha tanio to musi cos w nim byc nie tak chodz cuda sie zdarzaja i mozna trafic na okazje...lepiej zeby nie byl bity takie moje zdani dobrej marki owszem ale niekoniecznie czasem slabsze marki maja solidniejsze serie niz te dobre ale osobiscie gustuje w solidnych markach :P z przebiegiem to tez słyszałem..raz koles mi mowil z komisu ze jak tylko trafiaja tam samochody to sa zmniejszane hurtowo na mniejszy przebieg przez ''fachowca''...oczywiscie ze lepiej od znajomego jak cos bedzie nie tak to mozna szybko do niego trafic chyba ze spier...:D
Mówi pan ze samochody japonskie czy francuskie sa niedoceniane jest pan w bledzie chodz nie bede odpowiadal za kazdego , ja bardzo polecaam szwedzkie japońskie niemieckie a głownie hondy,volvo,saaby i audi ale równiez polecam skode i peugeota jak kolega tam wspomniał...szczerze mówiac to szwaby ciesza sie ze sprzedadza 5 letniego golfa u nich nie do pomyslenia jest fakt iz polak jednym samochodem potrafi 13 14 lat jezdzic....chodz powiem ze oplaca sie sciagac czasem a dlatego ze czasem u nich 10 latek jest w lepszym stanie niz u nas 3 latek a sprawca wiemy ze sa drogi chodz nie tylko mam na mysli zapal kierowcy :P
tak na marginesie niech pan nie chwali dnia przed zachodem słonca czas pokaze czy faktycznie wykaze sie dobrym stanem :)....

do Jotera i andrewb25 z nimi sie zgodze w 90 % wierszyk tez ładny Joter hehe:D
Z resztkami tchu...
<3 civic <3 DOHC VTEC <3
TOLEDO
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 249
Miejscowość: Warszawa - Marysin

08 Cze 2009, 15:53

co powiecie o accord VI 1.8 136 PS z 99 roku , mam taką do kupienia we Frankfurcie za 2400 euro, chodzi mi na co zwracać uwagę w accordzie? wiem że jest bezwypadkowa i ma 220 000 km przebiegu
andrewb25
 

08 Cze 2009, 17:10

jandrzej57 musisz się przyzwyczaić to chamstwa andrewb25 :)
Loosmo
Początkujący
 
Posty: 155

08 Cze 2009, 22:54

Tak czytam i każdy ciągnie w swoją stronę. Jeden będzie za niemiecką technologią, drugi będzie przekonywał, że japońskie i francuskie auta to perełki, które są niedoceniane w naszym kraju, trzeci, że dobra marka to jest to - aczkolwiek faktycznie co rozumie przez dobrą markę to nie wiem do tej pory.

Każdy będzie patrzył przez pryzmat tego co sam przeszedł z autami. Ja nie kupię Francuza. Miałem i podziękowałem za brak współpracy. Ale znowu wiele osób pisze, że Fiat to dziad. I tu muszę powiedzieć, że nie jest to tak całkiem bez powodu. Fiaty naprawdę się psują, ale plus polega na tym, że ich naprawy są proste i tanie.
Co więc lepiej? Jeździć ładnym Fiatem z bogatym wyposażeniem, czy topornym Golfem (często golasem)?

Z jednym na pewno się zgodzę - nie ma okazji. Jak czasami na forum trafi się osoba, która mówi, że za jakieś śmieszne pieniądze będzie kupować niezłe auto i się jej tłumaczy, że nie kupisz takiego auto, to ona, że jak nie jak tak? Na Allegro widział, że są, jakiś znajomy kupił 2 tygodnie temu i jeździ. Super, cieszę się, ale pamiętajcie - zawsze lepiej kupować auta z wyższego przedziału cenowego. Czyli jeżeli jakiś Opel kosztuje (w zależności od rocznika, wyposażenia, silnika) od 15 do 30 tys. zł to polecam brać te za 25-30 tys. zł. Tu pojawia się problem, bo za takie pieniądze można mieć Audi którego cena waha się od 25 do 60 tys. zł. Pytanie zatem kolejne: Co lepsze, gorsze auto (Opel), ale młodsze, w lepszej kondycji, czy lepsze "gatunkowo" (Audi), ale starsze, prawdopodobnie bardziej zajeżdżone?
Ja wybieram Opla. :mrgreen:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

09 Cze 2009, 00:03

ja jestem przeciwnikiem francuzów :D hhehe

ja tez bym wybrał opla :P
Z resztkami tchu...
<3 civic <3 DOHC VTEC <3
TOLEDO
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 249
Miejscowość: Warszawa - Marysin

09 Cze 2009, 15:27

Ja obecnie użytkuję Peugeota, chociaż serce chce powrotu do Hondy ;)
Używałem różnych samochodów: nowy Passat, Nowe Audi i jeszcze inne wynalazki, ale żadne auto nie było tak komfortowe jak Peugeot 407 czy 607.
Z racji, że sporo podróżuję niestety muszę stawiać na komfort.
Markowa odzież, pewne samochody
tradelux
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 318