Już coś tam mozna działać za 14 tys. zł z Fokami. Bezpieczniej mieć te 2 tys. zł więcej. A czy od Niemca, czy Polaka? co za różnica? Że nie jest wytłuczone po polskich drogach? trudno
generalizować i wszystkie 10-latki wsadzać do jednego wora.
Jednemu nie padło turbo po 400 tys. km, drugiemu padło po 220 tys. Sam jak oglądałem pół roku temu Foki, to na 5 obejrzanych w 2 od razu właściciel mówił, że turbo wymienione.
Każdy używany samochód to jest inna historia. Jedyne co mogę poradzić, to nie kupować aut z najtańszego przedziału cenowego. Jeżeli Foki z wybranych kilku lat chodzą w cenie np. 12500 - 18000 zł to nie łasić się na te najtańsze, bo one są tanie z jakiegoś powodu. Najczęściej słabego stanu technicznego.
Oczywiście da się tym jeździć, wsadzi się tysiąc lub dwa w jego modernizację i też będzie jeździł, ale przecież kupując tanio nie chcemy już dokładać, prawda? I ostatecznie wychodzi nam na to samo.