Zdecydowanie Subaru Forester. Jeden z najmniej awaryjnych samochodów na świecie (według rankingów TUV, czy Dekry). Spełni wszystkie Twoje wymagania, przy czym jest bardzo wygodnym i sprawnym samochodem do jazdy na co dzień, czego nie można powiedzieć o twardych, trzęsących się terenówkach z połowy lat 90... Jedyną wadą jest jednak to, że Forester trochę benzyny spali... No i jak w nim coś dupnie, to jest problem z naprawą ze względu na drogie części i skomplikowaną konstrukcję. Ale coś za coś...
Frontery B nie polecam. Te samochody to w ogóle pomyłki. Ich zawieszenia nie wytrzymują polskich dróg ;|
Freelandery również niezbyt dobrze znoszą próbę czasu- wkurzające awarie elektryki, przedwczesne wycieki z silnika, i ogólnie słabo wykonany samochód (nieprzyjemne twarde plastiki w środku itd.)
Suzuki Grand Vitara - prosty, bezawaryjny samochodzik, ale dość mało komfortowy jak na codzienne użytkowanie czy dłuższe trasy (podobnie jak Frontera)
Zwróć jeszcze uwagę na Nissana Terrano - na pewno w leśnych duktach da sobie radę, a jest dość komfortowy i mało awaryjny. Uwagę zwraca korzystna relacja ceny do rocznika - łatwo znaleźć w kwocie 15 tys dość młode egzemplarze (w porównaniu do konkurencji).
Przykład fajnego Forestera, który nie będzie jeszcze zbyt paliwożerny ...
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
I Terrano z silnikiem diesla :
[link do oferty na Allegro wygasł]
Pozdrawiam
![Smile :)]()