Na długie trasy lepszy diesel, ale Ty nie tyle robisz długie trasy, co jeździsz codziennie te 100 km. Z dieslem to jest tak, że jak jest w dobrej kondycji, to będziesz nim jeszcze jeździł, ale jak masz brać wysłużonego diesla to już lepiej weź benzynę.
Kasy tak strasznie dużo to nie masz. Czy starczy Ci na dobrego Passata B5 w dieslu? Ciężka sprawa. Passat w 1.9 TDI o mocy 90 lub 110 KM to auto w sam raz dla Ciebie. Jest wygodne, komfortowe, dobrze się tym jeździ w trasie, a silnik jeżeli zadbany i Ty będziesz dbać, to można mieć 400 tys. km przebiegu i niczym się nie martwić.
Tylko, że takie rzeczy to tylko w Erze. Masz za mało pieniędzy żeby trafić takiego Passata w dobrym stanie.
Co do gazu. Taniej jest kupić auto z już założonym gazem, ale lepiej i bezpieczniej założyć samemu. I nie oszczędzaj na instalacji. Nie bierz najtańszych, to się nie opłaca!
A co do sprowadzanych samochodów. Jeżeli w Polsce będziesz chciał kupić auto z Niemiec to kupujesz od handlarza, w Niemczech też przeważnie ludzie kupują od handlarzy tyle, że niemieckich. Trafienie zadbanego Paska w TDI za małe pieniądze od prywatnego starszego Niemca to też bajki, bo rynek jest przeczesany przez handlarzy, jeżeli nie polskich i litewskich, to niemieckich, bądź Turków. Nie bądź naiwny, że to właśnie Tobie udało się trafić perełkę.
A w sumie dlaczego handlarz jest zły? Ano dlatego, że najwięcej zarabia na samochodzie powypadkowym, lub postłuczkowym, którego wyklepie byle jak, byle się świecił, przekręci licznik i wtedy sprzedaje.
Na rynku krajowym kupienie takiego Paska od prywatnej osoby to też sztuka. Samo przerejestrowanie auta krajowego jest prostsze i tańsze, niż ściąganie z Niemiec.
Daro20VT napisał(a):Passaty... Te ich zawieszenie i nasze drogi...
A Audi to pewnie ma inne zawieszenie.