Czemu skreślasz od razu benzynę?
To nie aż taka wielka różnica czy auto będzie paliło 10l benzyny czy ropy (bo chyba nie spodziewasz się,że będzie paliło jak osobówka
![Wink ;)]()
). A zdecydowanie wśród SUV-ów w lepszym stanie i z bardziej prawdziwym przebiegiem znajdziesz benzynówkę. Diesle nie dosyć że droższe, to jeszcze te nowoczesne strasznie drogie w serwisie (który i tak przecież po kupnie trzeba zrobić). Ja osobiście wybrałbym (bo mam
![Smile :)]()
) Pinina w wersji MPI (czyli taki jak z ogłoszenia bez reduktora ze stałym napędem) i założył do niego gaz (jak nie potrzebujesz bagażnika) bo akurat w odróżnieniu od GDI ta wersja doskonale znosi gaz (zresztą popatrz w carismach) a samochód pomimo montażu we Włoszech jest bardzo dobrze wykonany i naprawdę dzielny i zwinny. Hondy większe, ale gaz do tego... niektórzy mają ale to Honda, aż żal. Jeżeli koniecznie diesel to poszukałbym GrandVitary z francuskim dieslem, ale tu jak zawsze ryzyko większe (no i w tej wersji jakość materiałów w środku to Japonia z lat 80 - ascetyzm). RAV4 jest potwornie droga - niewarta swojej ceny (a diesle są dość awaryjne). Żadnej większej prawdziwej terenówki (bo piszesz o 2,5 litra) za tę cenę z tych lat nie dostaniesz - jeżeli będzie to skatowana.