REKLAMA
Witam Was wszystkich
Sprawa wygląda następująco. Żona idzie od poniedziałku do innej pracy i potrzebuje auta na dojazdy. Jako że jest dzieciak to autko potrzebne 4-drzwiowe. Żona nie chce dużego auta. Budżet dość ograniczony - 3500 na samo auto. Wiadomo, że w tych pieniądzach nie ma co wybrzydzać
Przeglądaliśmy ogłoszenia w odległości 30 km od Nas (Dębica, podkarpackie) i w budżecie 3500. Trasa w jedną stronę do pracy to około 4km, więc diesel odpada. Nie jest istotne, czy ma samą benzynę czy benzynę i LPG.
Auto 4-drzwiowe wymagane, ponieważ codziennie żona będzie jeździła z dzieciakiem, a wiadomo - fotelik z tyłu, wygodniej niż się gimnastykować przy 2-drzwiowym.
Po przejrzeniu ogłoszeń wybrała sobie poniższe auta. Pytanie - czy z tych aut jest sens coś brać czy lepiej szukać czegoś innego?
Mercedes A140 W168 - liczymy się ze zrobieniem nadkola.
[link do oferty na Olx wygasł]
Rover 25 - dzwoniła do sprzedającego. Handlarz. Stwierdził, że autem można jechać na stację diagnostyczną bez problemu. Powiedział, że tam gdzie była rdza jest już zapodkładowane. Ciekawią mnie ceny części i ich dostępność.
[link do oferty na Olx wygasł]
Fiat Punto II
[link do oferty na Olx wygasł]
Wrzuciłem auta według upodobań żony - najbardziej do gustu przypadł jej Mesiek.
Z góry dzięki za odpowiedź.