REKLAMA
Minister finansów Zyta Gilowska deklaruje, że jest wrogiem wysokich podatków. Ale to nieprawda, bo już rozmyśla nad kolejnym!
Masz samochód? No to co roku będziesz płacił za to 200 złotych do państwowej kasy. Minęło zaledwie kilka dni od decyzji Trybunału Europejskiego, który nakazał zwrócić polskim kierowcom część akcyzy, a pani "Drożyzna" już się za to mści. Na nas, oczywiście - uważa "Fakt".
Był podatek drogowy, będzie transportowy
Chytry plan nowego podatku od każdego auta przybrał już realne rozmiary. Według nieoficjalnych informacji gazety, podatek miałby być wprowadzony jeszcze w tym roku. "To proste, w ten sposób minister finansów zamierza załatać dziurę budżetową" - mówi ekspert transportowy Adrian Furgalski. Przypomina, że polski rząd musi zwrócić części kierowców pobraną akcyzę. Skąd weźmie na to pieniądze? Przecież potrzeba aż 2 mld złotych. Od kierowców - dodaje ekspert.
"Fakt" apeluje do pani minister o wycofanie się z tego pomysłu. Uważa, że za błędy rządzących nie powinni płacić zwykli ludzie.
[źródło PAP]