REKLAMA
Cześć,
od kilku dnia w samochodzie świeci się u mnie kontrolka silnika (Hyundai Getz 1.1 2004).
Byłem dzisiaj na stacji diagnostycznej i mechanik poinformował mnie, że problemem jest złączka układu wydechowego. Wjechał na kanał i pokazał mi "koszyczek" z obu stron zakończony metalowymi pierścieniami. Z jednej strony ten pierścień latał luzem tak jakby go rdza zeżarła. Na moje pytanie czy można z tym pojeździć pare dni odpowiedział, że bez problemu.
Jakiś czas później zacząłem zastanawiać się czy tego rodzaju awaria jest sygnalizowana właśnie kontrolką silnika a nie układu wydechowego? Ta druga u mnie bowiem nie świeci. Boję się bowiem czy na pewno diagnoza była trafna. Jeśli ktoś wie czy to podlega pod kontrolke silnika to byłbym wdzięczny bo już naczytałem się trochę o przypadkach, gdzie mechanicy nie mogli znaleźć powodu awarii a kase trzeba było bulić.
Diagnosta usunął błędy ale po kilkuset metrach kontrolka zaczęła znowu świecić. Czy to normalne?
Zastanawiam się jak będzie po naprawie. Czy kontrolka gaśnie od razu czy wymagane jest usunięcie błędów za które znowu trzeba bulić?
Z góry dziękuję za pomoc w rozwianiu wątpliwości w sprawie trzech zakreślonych fragmentów.