oki .. skoro ludzie nie wiedzą jak to działa
to możne ja zrobię mały szkic
jako iż znalazłem już spokojniejszą mniej nerwową prace ... mogę "sprzedać" tajniki przywozu autek po leasingowych
Belgia czy Niemcy .. podejrzewam ze nie ma różnicy ... ja ciągnąłem z Niemiec :]
Zwykły Kowalski nie ma co w tym biznesie szukać bo trzeba mieć trochę "poukładane"
zeby mieć możliwość zakupu takiego autka sprowadzanego np. zaprzyjaźniona firma w D, firma z odpowiednimi uprawnieniami a nie "Hanz - handel papciami"
Co by nie rzucać słów na wiatr ... polecam dowiedzieć się co to jest np.: "bca autoauktionen"
W skrócie (do moto.alllegro tego nie porównam bo żal
) jest to firma której zleca sie sprzedaż aut, głównymi zleceniodawcami są banki / firmy leasingowe / firmy z flotami autek / bardzo rzadko zwykły Hanz.
Aukcje bca odbywają się regularnie co parę dni, mając zarejestrowany w D warsztat z uprawnieniami ... dostaje się login passy wchodzisz ściągasz
katalog najbliższej aukcji i patrzysz co w nim jest ... zazwyczaj 200 + autek ... masz 2gi katalog z usterkami aut jeśli takowe mają, wszystko pokazane jest przez rzeczoznawców bca.
Idziesz .. i cały dzień siedzisz na tylko na "trybunce" z 80 innymi handlarzami,
wjeżdża autko i bit'ujesz ceny różne różniste - licytacja.
Tak wyglądała moja "ciułacza" ścieżka sprowadzania aut ... musiałem je zwieźć do PL i sprzedać,wracać i od nowa ta sama historia.
2-3 lata później miałem już ten luxus ze udało mi się pominąć BCA,
Dzięki kontaktom zdobyłem dostęp bezpośredni do firm leasingowych które robiły "wewnętrzne" aukcje. Jechałem na miejsce robiłem foty, wysyłałem zdjęcia do klientów, i komisów, jeśli ktoś chciał, auto zaliczkowałem - uzbierało się parę autek ... lorą zwoziłem je do PL i oddawałem klientom.
tak więc może trochę rozwieje wątpliwości Pani Magdy
magdana83 napisał(a):Nie wiem kiedy była pierwsza rejestracja w Belgii, a ta "Pani" z biura właściwie nic nie wie, bo za każdym razem mówi, że jeszcze nie ma papierów i jak one dotrą to będzie znała m.in. nr VIN.
z tym to się nie dziwie
po VINie można dotrzeć do autka :] pomijając pośrednika (nie muszę mówić jak) zresztą "paczkę" z dokumentami autka, książkami, kluczykami itp dostawałem podczas "odbioru autka" a nie po wpłaceniu zaliczki (tak robi BCA czy LEASINGI w D)
magdana83 napisał(a):W ogóle nie ma nawet placu, gdzie stałyby jakiekolwiek samochody
nie opyla się utrzymywać pustego placu
, swoje autka "rozpakowywałem" po przywozie w ciągu paru dni zanim transport nie jechał ponownie na inne zlecenia,
bądź jeśli ktoś mi się wycofał to upychałem je znajomym po komisach :]
magdana83 napisał(a):Wiec nie będę ryzykowała 10%, bo jeszcze się okaże, że firma się "zmyła"
dlatemu w późniejszym okresie także zacząłem spisywać podobne umowy (ryzyko ponoszą obie strony kupująca i sprzedająca, nie zawsze jedna i 2ga strona jest uczciwa
)
Umowę z Scarsu dostałem do ręki bo się pofatygowałem za informacjami o autku, podobno można dopisać swoje paragrafy jak będzie taka potrzeba,
Ktoś tu niżej pisał "auto 1 szt.1" - umowy się czyta a nie ogląda
, jak byk narysowane czarno na białym - marka: model: [no ale może zmienili, nie wiem]
dostawa autek 14-ego podjadę popatrzę co przyjedzie ;]
sam zastanawiałem się nad skodziną ... spóźniłem się, ale podjadę zobaczyć autko jak przyjedzie [głównie mnie interesuje wyposażenie, w stosunku do ceny ... podobne do mobile.de]
co do opłat ... są takie firmy jak n/p w Toruniu "inter-stat" siedzą 2 fajne panie ... idziesz z papierami sprowadzonego autka ... kładziesz $$ i papiery i nic cie nie interesuje :]
panie robią tobie papiery/opłaty/i jak chcesz to tez tablice
wiec odbierasz od nich blachy + kplet dokumentów montujesz na autku i śmigasz
wiadomo ze za usługę jako kowalski zapłacisz
ale nie biegasz po urzędach i nie użerasz się z urzędnikami w skarbówce ze w tłumaczeniu jest błąd czy coś ;]
polecam panie z INTER-STATu w TRN :]
nie wiem jak to scars robi ale ... pewnie podobnie
co do autek sprzedawanych na przedpłaty i z internetu ... przeglądam często gęsto otomoto, alledrogo
i zawsze znajdzie się "pan Kazik" który sprowadza autko z Niemiec czy zagranicy .... często w opisie jest "auto na placu w DOJCZLANDOWIE" do sprowadzenia i opłat, rok temu
zaryzykowałem cena była bardzo kusząca - kupiłem takowe autko z Pabianic, opis był, auto przyjechało, stan jak na zdjęciach opis jak na zdjęciach, cena jak z Niemiec a nie Polski wiec warto było kupić mk3 w dobrej cenie z odpowiednim wyposażeniem
dawno wśród znajomych nie słyszałem żeby klient przyjechał po auto, chciał nim jeździć itd
oglądać pukać stukać, tak robili nasi ojcowie/dziadkowie, teraz wszystko można kupić przez net.
Mam nadzieje ze trochę wam narysowałem jak to się robi żeby było tanio i sprowadzone z leasingów
aaaa no i ... podstawa:
leasing w np. Niemczech i PL
= 2 światy
... ale to już nasza wina.
Pozdrawiam
p.s.
nie sprowadzam już autek - wiec proszę nie piszcie "a czy mógłbyś ... " - nie :]
co nie znaczy ze znajomości wygasły - zawsze można podać jakiś numer
co by nie latać po komisach
p.s.2
opis "jak się sprowadza" oparty na doświadczeniach i w ogólnym opisie - nie jestem TVN FIRMA żeby pisać początkującym "jak to się robi"