REKLAMA
Witam
Prosiłbym o pomoc w rozjaśnieniu sytuacji. No więc jakieś 3 miesiące temu kupiłem samochód z ubezpieczeniem OC do grudnia. W ciągu miesiąca przepisałem ubezpieczenie na siebie (w tej samej firmie ubezpieczeniowej). Musiałem dopłacić kilkaset złotych, ponieważ moja stawka jest wyższa od byłego właściciela.
Dziś dostałem gniewny telefon. Właścicielka jest zdziwiona, że ubezpieczenie przeszło na mnie, ponieważ ona chciała zwrot. Według mojej wiedzy, odpowiedziałem jej, że w czasie zawierania transakcji ustala się, czy sprzedawca zgadza się, żeby to ubezpieczenie przeszło na nowego właściciela, czy też będzie się ubiegał o zwrot składki. Kiedy kupowałem samochód jasno spytałem do kiedy jest ubezpieczenie, a ówczesna właścicielka nie powiedziała, że będzie chciała zwrotu składki.
Przez telefon zaczęła podnosić głos i wyzywać mnie od oszustów:) Choć się uśmiecham, to nie było to miłe. Jak wygląda sytuacja? Kobieta zapowiedziała się, że będzie jeszcze dzwonić, rozmawiać z jej ubezpieczycielem i ze mną. Jakie są tu moje prawa?
