Witam wszystkich
Czytałem na tym forum nt.spalania td5-ątek i przeraziłem się .Ludzie pisali ,że ich auta palą do 14 litrów ropy na setkę,a byli i tacy ,którzy chwalili się ,że zeszli poniżej 10 litrów na stówkę .Niestety w moim przypadku tak to nie działa i jakkolwiek bym się nie starał to poniżej tych 18-19 litrów nie zejdę,a jak się już postaram to spalanie szybuje nawet powyżej 25 litrów .... Wiem ,że spięty napęd i 2 tony masy robią swoje ale to już chyba przesada ...Szukałem wycieków- sucho,sprawdzałem MAP i MAF sensory - odczyty z multimetru zgadzały się z tolerancją producenta .Czyszczenie czujniczków też nic nie dało .Czuć zapach oleju napędowego gdy stanie się za samochodem .Zbiera się ładnie jak na takiego kloca ,ale rzucił mi się w oczy balans cylindrów ,który znacznie przekraczał zakres tolerancji tj. miało być +- 15 a komputer pokazywał rozrzut rzędu czasem +-19 .Auto nie było przerabiane i stoi na standardowych szesnasto calowych felgach ,na oponach bardziej szosowych niż terenowych.Podczas testów komputerem wyskoczył błąd westgate (Tzn ponoć zawór miał być wyraznie słyszalny podczas otwierania ale nikt z obecnych przy teście nic nie słyszał)No i z pomiaru EGRa -600 mg/fire co przekraczało tolerancje o ponad 100 mg .Nie wiem jak to interpretować bo nie jestem diagnostą ,ani mechanikiem
Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek pomysły i sugestie odnośnie tego spalania:)