Land Rover Freelander 2.0 D 99 r - uporczywe wycieki oleju

Witam! Od dłuższego czasu zmagam się z wyciekiem oleju z LR Freelandera 2.0 D 98 KM 1999 rok. Opisze problem od początku. W lipcu tego roku zauważyłem ubywający płyn z układu kierowniczego. Wadliwe okazało się zakucie węży ciśnieniowych. Później zaczęło kapać na czerwono z pod osłony silnika. Kazało się że to spod korka zlewu oleju ze skrzyni biegów. Problem został usunięty. Zauważyłem również że pojawiają się też plamy oleju silnikowego. Mechanik stwierdził że mokra jest trubosprężarka. Została zregenerowana i fakt jest sucha, nie poci się działa no i mam kwit gwarancyjny. Ale problem był nadal. Ciągle coś kapie. Problem w tym że sam nic nie widzę bo trzeba ściągnąć osłonę pod silnikiem. Znów mechanik tym razem zakuł od nowa węże ciśnieniowe znajdujące się na dole pod chłodnicą tuż za dolnym grillem. Stwierdził że były luźne zakucia. Ok. nie będę kopał się z koniem. Ale problem był na dal. Co więcej poziom oleju drastycznie spadł do minimum a podniósł się powyżej maksimum poziom płynu chłodniczego, ale nie był brudny miał normalny kolor i konsystencję. Tym razem wymieniono uszczelkę pod miską olejową i uszczelniacz wałka rozrządu. Po tej naprawię miałem trasę 1800 km. Zauważyłem jednak drobny wyciek chociaż oleju drastycznie nie ubywało obecnie jest go trochę mniej ale ciągle w normie. Zaznaczam że cieknie zazwyczaj po przejechaniu większego odcinka kiedy olej się dobrze rozgrzeje i jest rzadszy. Na krótkich dystansach jest to niezauważalne. Może ma ktoś jakiś pomysł bo zaczyna mnie to drażnić. Być może trudno jest zlokalizować wyciek ale sami zauważcie że już trochę w tym względzie zrobiłem aby to usunąć. Może ma ktoś jakiś pomysł. Z góry dziękuje za sugestie.

Kolego, najpierw terzeba silnik porządnie umyć i wysuszyć. Potem przejechać kilkadziesiąt km i pojechać do ogarniętego mechanika, który prawidłowo oceni miejsca wycieków. Na zabrudzonym silniku nie da rady tego porządnie zrobić, bo olej pełza i ciężko nieraz ocenić skąd cienkie. Usterki tego typu nie są kłopotliwe w usunięciu, ale jak ktoś to źle zrobi, to naprawa będzie nieskuteczna.

Przy myciu silnika należy uważać. Najlepiej jest to zrobić przy pomocy odpowiednich środków i spytam czy myjnia takimi dysponuje.

A co sądzisz o rożnego rodzaju uszczelniaczach?

Na dłuższą metę nie zdadzą egzaminu. Używałbym ich np przy jakichś niewielkich wyciekach, albo jak naprawa byłaby nieopłacalna.