Lanos 1,4 2000 rok - zaświeca się check

16 Lip 2009, 18:07

Witam. Jestem tu nowy więc wybaczcie błędy i niedociągnięcia. Niedawno kupiłem lanosa 1.4 (bez gazu, tylko benzyna) . Szukam pomocy bo mam problem z zapalającą się kontrolką „check” (silnik słabnie i głośniej pracuje). W warsztacie odczytali błąd i okazało się że to czujnik spalania detonacyjnego i został on wymieniony a błąd skasowany. Niestety pomogło to na kilka godzin, po czym problem znowu powrócił. Następnie dowiedziałem się że przyczyną spalania stukowego mogą być kable WN i świece. Wymieniłem kable na nowe (ST-45 LANOS OHC – tak napisane jest na fakturze z warsztatu), nowe świece to NGK-2. Wszystko wyglądało, że problem został rozwiązany, auto normalnie jeździło, kontrolka się nie zapalała. Niestety sielanka trwała tydzień po czym problem wrócił choć w trochę innej postaci check zapalał się czasem, jeden czasem dwa trzy dni auto jeździło normalnie, a w kolejnym dniu kontrolka się zapalała, auto słabło. Za każdym razem komputer wyświetlał problem z czujnikiem spalania stukowego. Czasem pomagało na chwilę „pogmeranie” przy kablach WN – to znaczy poodciskanie kabli przy cewce , jak również pomagało na chwilę odłączenie i ponowne podłączenie kabli zasilających cewkę. Niestety teraz to już nie pomaga. Zauważyłem natomiast, że jak przejechałem trochę dalszą trasę ( bo na co dzień jeżdżę tylko po miesicie parę kilometrów) i z powodu że kontrolka się cały czas świeciła to cisnąłem gaz do „dechy”, to na następny dzień auto jeździło idealnie ale tylko jeden dzień. Następna moja obserwacja to jak „przygazuję” tak porządnie na postoju wyłączę silnik i po pewnym czasie gdzieś jadę to auto jedzie idealnie , ale na następny dzień problem powraca . Jeszcze jedna uwaga – auto odpala idealnie, wolne obroty są w porządku, nie zauważyłem nadmiernego spalania, po odpaleniu kontrolka „check” gaśnie i gdy powoli wyjeżdżam z parkingu wszystko jest w porządku, dopiero jak wyjeżdżam na drogę i przyspieszam to kontrolka się zapala i auto słabnie. Jeszcze jedno może ważne – jak lekko dodaję gazu to czuć, że jedzie problem słabnięcia zaczyn się dopiero po mocniejszym dociśnięciu gazu. Wymieniłem ostatnio również cewkę i po raz drugi kable WN lecz to również nie pomogło. Dużo się spisałam, ale chciałem jak najdokładniej opisać objawy. Próbowałem przeszukiwać forum ale nie znalazłem takiego problemu. Chce jeszcze dodać, że oprócz czujnika spalania detonacyjnego, kabli , świec i cewki to wymieniłem olej, rozrząd, filtr powietrza i filtr paliwa. Nie wiem co jeszcze można wymienić, jak również do jakiego mechanika się udać czy do elektryka czy do kogoś od silników.
Jeszcze jedno: Jak można wytłumaczyć takie zjawisko ( być może jest istotne w całej sprawie): jak zrobię dłuższą trasę (np ostatnio 160 km) - oczywiście podczas całej drogi świeci się kontrolka silnika - to przez następne 2 dni auto jeździ bez zarzutu, po czy problem powraca. Zdarzyło się to za każdym razem jak pojechałem gdzieś dalej.
Ostatnio edytowany przez baron, 26 Lip 2009, 08:13, edytowano w sumie 1 raz
baron
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: podkarpacie
  • 17 Lip 2009, 07:55

    spalanie stukowe czyli występuje zbyt wczesny zapłon mieszanki. trzeba ustalić przyczynę tego zapłonu, a nie wymieniać czujniki, jeszcze nie słyszałem żeby wymiana czujnika spalania stukowego mogła zlikwidować problem. możliwe że kąt wyprzedzenia zapłonu jest niewłaściwy ale nie jedź już więcej do tego warsztatu bo zostawisz tam wszystkie pieniądze. Zakładając że kąt wyprzedzenia zapłonu jest za duży to możliwe że któryś z czujników silnika nie pracuje właściwe, np położenia wałka.
    karlone
    Zaawansowany
     
    Posty: 675
    Miejscowość: Śląsk

    25 Lip 2009, 17:39

    a może źle założony rozrząd??? lub np. lużne koło pasowe na wale...
    smailer
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 106
    Miejscowość: ok Kalisz

    25 Lip 2009, 20:18

    Może moduł zapłonowy?!
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8606
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    26 Lip 2009, 08:54

    Główną przyczyną spalania stukowego(detonacyjnego) jest zapłon,a dokładniej kąt wyprzedzenia - może być za wcześny lub za późny.W twoim przypadku,skoro piszesz,że silnik słabnie,to kąt wyprzedzenia zapłonu jest za późny.Jakby był zawczesny,to odczułbyś lekki wzrost mocy.Oczywiście zarówno za wczesny jak i za późny zapłon są bardzo szkodliwe dla silnika,a przede wszystkim dla wału korbowego,korbowodów i tłoków.Przegrzewają się też zawory i może dojść do wypalenia denka tłoka.
    karlone - zadaniem czujnika spalania stukowego jest właśnie likwidacja tego spalania stukowego - jeżeli wspomniany czujnik wykryje spalanie stukowe,to wysyła do ECM sygnał,a ECM zmienia kąt wyprzedzenia zapłonu.
    Przyczyną spalania stukowego może też być benzyna,a dokładniej jej niska liczba oktanowa.Nie napisałeś na jakich stacjach tankujesz,ale warto to robić na markowych stacjach,a nie na jakichś przydrożnych.Na tych pierwszych dość często w ostatnim czasie jest sprawdzana jakość benzyny,natomiast na tych mniejszych,prywatnych czasami nawet wogóle,ponieważ całe mnóstwo stacji prywatnych nie jest wogóle zarejestrowana.
    Są to tylko takie najbardziej realne przyczyny spalnia stukowego.Innymi przyczynami są też - za wysoki stopień sprężania w cylindrze,za duże napełnienie cylindra(lejące wtryskiwacze,ale wówczas jest inny skład mieszanki i zazwyczaj wywala błąd sonda lambda),za małe zawirowanie mieszanki w cylindrze.
    Przyczyną może też być przegrzanie silnika - kiedy ostatnio wymieniałeś płyn chłodzący silnik?Sprawdz jego gęstość(do tego służy areometr,podobny jak do sprawdzania gęstości elektrolitu,tylko że ten musi być do cieczy chłodzącej.Jak nie masz to sobie kup - kosztuje parę złotych).No i sprawdz,jaka jest temperatura silnika jak zaczyna występować spalanie stukowe.
    Zmień też świece zapłonowe - z własnego doświadczenia wiem,że wiele silników nie lubi świec NGK.Załóż świece Iskry - nie są drogie,a wiem,że są dobre.Katalog podaje,że mają to być FE65PRS.
    Sprawdzić też warto jak sugeruje kolega wyżej rozrząd - mógł przeskoczyć pasek o jeden ząbek,aczkolwiek to mało prawdopodobne,ponieważ to spalanie jak piszesz,nie występuje cały czas.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    22 Sie 2009, 19:08

    Rozwiązałem mój problem z autem. Winowajcą wszystkiego były zakwitnięte (zaśniedziałe) styki w dwóch wiązkach (u mnie znajdują się w przedziale silnika po lewej stronie przy podszybiu – jak staniemy przodem do silnika) – jest tam m. in. połączenie do czujnika przepustnicy. Po dokładnym oczyszczeniu styków (koszt 40 zł) przez elektryka wszystkie problemy zniknęły. Trwało to trochę zanim do tego doszło więc chcę przestrzec wszystkich aby nie podążali tak długą i bardzo kosztowną (zanim doszło do naprawy za 40 zł to wydałem na części i „mechaników ok. 2300zł) drogą jak ja. Po pierwsze i najważniejsze jak pojedziecie do mechanika w celu podpięcia do skanera (komputera) swoje auto to zapytajcie jakim programem diagnostycznym dysponuje zakład. Znacząca większość zakładów dysponuje programami ogólnymi, przy pomocy których „diagnozują” wiele różnych marek aut i przy pomocy takich programów nie ma możliwości zdiagnozowania rzeczywistego problemu. Programy te wskazują skutek a nie przyczynę problemu. W moim przypadku wskazywały błędy czujnika spalania stukowego (ponieważ spalanie stukowe występowało) natomiast nie można było na tej podstawie określić tego co było istotą problemu czyli dlaczego występuje spalanie stukowe. Pragnę zaznaczyć, że wymiana czujnika spalania stukowego nic nie dała ponieważ czujnik nie był uszkodzony – on tylko wskazywał na skutek (nie zabija się posła dlatego że przynosi złą wiadomość). Tak jeździłem od mechanika do mechanika, każdy kazał coś wymienić, koszty rosły a problem nie znikał. Dopiero teraz dotarłem do mechanika, który posiadał program diagnostyczny (oryginalny) od producenta samochodu. Po podpięciu do komputera okazało się, że dotychczasowe odczyty błędów i próby domysłów przez innych mechaników są nic nie warte. Dopiero ten program pokazał gdzie naprawdę należy szukać rozwiązania problemu. Teraz UWAGA (program wskazał na te wiązki jak również na kilka czujników z nimi połączonych) należy mieć kogoś kto właściwie zinterpretuje wyniki. Nie należy od razu jechać kupować i wymieniać wszystkich czujników. Ja pojechałem z wynikami do dobrego elektryka, który wiedział jak się do tego zabrać. Powiedział, iż z doświadczenia wie że najpierw należy sprawdzić „kable” bo czujniki mogą być dobre. Jak się okazało miał rację przeglądnął połączenia, styki i kable i jak wcześniej napisałem wystarczyło przeczyścić styki i po problemie. Tak więc reasumując problem który może wydawać się poważny nie musi takim być, należy tylko znaleźć odpowiednich fachowców:
    1. program przy pomocy którego odczytujemy błędy powinien być oryginalny od producenta auta
    2. Nie wymieniamy wszystkiego co wskaże program (jak jest problem ze stykami czy połączeniami do czujników to program „wykaże” te czujniki pomimo że są sprawne)
    3. Jedziemy do mechanika który potrafi dobrze zinterpretować wyniki diagnozy i usunie przyczyny niesprawności a nie będzie próbował usuwać skutków.
    baron
    Nowicjusz
     
    Posty: 5
    Miejscowość: podkarpacie

    22 Sie 2009, 19:16

    Ja przy takich kosztach zaryzykowałbym pojechać do tych poprzednich "mechaników" i "poprosić" o zwrot kosztów... Bo normalnie się scyzoryk w kieszeni otwiera jak się coś takiego czyta :evil:
    pawliszon
    Nowicjusz
     
    Posty: 33
    Miejscowość: Ostrowiec Św.

    22 Sie 2009, 21:16

    respekt dla mechanika z głową, prawdziwa rzadkość ;) fajnie że udało ci się rozwiązać problem i napisać o tym tutaj.
    karlone
    Zaawansowany
     
    Posty: 675
    Miejscowość: Śląsk

    23 Sie 2009, 19:34

    baron napisał(a):Rozwiązałem mój problem z autem. Winowajcą wszystkiego były zakwitnięte (zaśniedziałe) styki w dwóch wiązkach (u mnie znajdują się w przedziale silnika po lewej stronie przy podszybiu – jak staniemy przodem do silnika) – jest tam m. in. połączenie do czujnika przepustnicy. Po dokładnym oczyszczeniu styków (koszt 40 zł) przez elektryka wszystkie problemy zniknęły. Trwało to trochę zanim do tego doszło więc chcę przestrzec wszystkich aby nie podążali tak długą i bardzo kosztowną (zanim doszło do naprawy za 40 zł to wydałem na części i „mechaników ok. 2300zł) drogą jak ja. Po pierwsze i najważniejsze jak pojedziecie do mechanika w celu podpięcia do skanera (komputera) swoje auto to zapytajcie jakim programem diagnostycznym dysponuje zakład. Znacząca większość zakładów dysponuje programami ogólnymi, przy pomocy których „diagnozują” wiele różnych marek aut i przy pomocy takich programów nie ma możliwości zdiagnozowania rzeczywistego problemu. Programy te wskazują skutek a nie przyczynę problemu. W moim przypadku wskazywały błędy czujnika spalania stukowego (ponieważ spalanie stukowe występowało) natomiast nie można było na tej podstawie określić tego co było istotą problemu czyli dlaczego występuje spalanie stukowe. Pragnę zaznaczyć, że wymiana czujnika spalania stukowego nic nie dała ponieważ czujnik nie był uszkodzony – on tylko wskazywał na skutek (nie zabija się posła dlatego że przynosi złą wiadomość). Tak jeździłem od mechanika do mechanika, każdy kazał coś wymienić, koszty rosły a problem nie znikał. Dopiero teraz dotarłem do mechanika, który posiadał program diagnostyczny (oryginalny) od producenta samochodu. Po podpięciu do komputera okazało się, że dotychczasowe odczyty błędów i próby domysłów przez innych mechaników są nic nie warte. Dopiero ten program pokazał gdzie naprawdę należy szukać rozwiązania problemu. Teraz UWAGA (program wskazał na te wiązki jak również na kilka czujników z nimi połączonych) należy mieć kogoś kto właściwie zinterpretuje wyniki. Nie należy od razu jechać kupować i wymieniać wszystkich czujników. Ja pojechałem z wynikami do dobrego elektryka, który wiedział jak się do tego zabrać. Powiedział, iż z doświadczenia wie że najpierw należy sprawdzić „kable” bo czujniki mogą być dobre. Jak się okazało miał rację przeglądnął połączenia, styki i kable i jak wcześniej napisałem wystarczyło przeczyścić styki i po problemie. Tak więc reasumując problem który może wydawać się poważny nie musi takim być, należy tylko znaleźć odpowiednich fachowców:
    1. program przy pomocy którego odczytujemy błędy powinien być oryginalny od producenta auta
    2. Nie wymieniamy wszystkiego co wskaże program (jak jest problem ze stykami czy połączeniami do czujników to program „wykaże” te czujniki pomimo że są sprawne)
    3. Jedziemy do mechanika który potrafi dobrze zinterpretować wyniki diagnozy i usunie przyczyny niesprawności a nie będzie próbował usuwać skutków.



    mam prośbę ... czy mógłbyś powiedzieć gdzie byłeś u elektryka i gdzie odczytywałeś błędy z lanosa .... ?
    Proste są dla szybkich samochodów, zakręty dla szybkich kierowców - Colin McRae
    adam-and1
    Aktywny
     
    Posty: 479
    Miejscowość: Katowice
    Przebieg/rok: 15tys. km
    Auto: szukam igły ;-)
    Paliwo: Benzyna

    25 Sie 2009, 17:39

    Wszystko odbywało się w Sanoku. Błędy odczytał mechanik który kiedyś pracował w serwisie Daewoo, i wtedy pojechałem do elektryka. Jak się okazało to elektryk też miał zaprzyjaźniony zakład gdzie mógł poprawnie odczytać błędy.
    baron
    Nowicjusz
     
    Posty: 5
    Miejscowość: podkarpacie

    20 Lut 2015, 09:40

    adam-and1 napisał(a):
    baron napisał(a):Rozwiązałem mój problem z autem. Winowajcą wszystkiego były zakwitnięte (zaśniedziałe) styki w dwóch wiązkach (u mnie znajdują się w przedziale silnika po lewej stronie przy podszybiu – jak staniemy przodem do silnika) – jest tam m. in. połączenie do czujnika przepustnicy. Po dokładnym oczyszczeniu styków (koszt 40 zł) przez elektryka wszystkie problemy zniknęły. Trwało to trochę zanim do tego doszło więc chcę przestrzec wszystkich aby nie podążali tak długą i bardzo kosztowną (zanim doszło do naprawy za 40 zł to wydałem na części i „mechaników ok. 2300zł) drogą jak ja. Po pierwsze i najważniejsze jak pojedziecie do mechanika w celu podpięcia do skanera (komputera) swoje auto to zapytajcie jakim programem diagnostycznym dysponuje zakład. Znacząca większość zakładów dysponuje programami ogólnymi, przy pomocy których „diagnozują” wiele różnych marek aut i przy pomocy takich programów nie ma możliwości zdiagnozowania rzeczywistego problemu. Programy te wskazują skutek a nie przyczynę problemu. W moim przypadku wskazywały błędy czujnika spalania stukowego (ponieważ spalanie stukowe występowało) natomiast nie można było na tej podstawie określić tego co było istotą problemu czyli dlaczego występuje spalanie stukowe. Pragnę zaznaczyć, że wymiana czujnika spalania stukowego nic nie dała ponieważ czujnik nie był uszkodzony – on tylko wskazywał na skutek (nie zabija się posła dlatego że przynosi złą wiadomość). Tak jeździłem od mechanika do mechanika, każdy kazał coś wymienić, koszty rosły a problem nie znikał. Dopiero teraz dotarłem do mechanika, który posiadał program diagnostyczny (oryginalny) od producenta samochodu. Po podpięciu do komputera okazało się, że dotychczasowe odczyty błędów i próby domysłów przez innych mechaników są nic nie warte. Dopiero ten program pokazał gdzie naprawdę należy szukać rozwiązania problemu. Teraz UWAGA (program wskazał na te wiązki jak również na kilka czujników z nimi połączonych) należy mieć kogoś kto właściwie zinterpretuje wyniki. Nie należy od razu jechać kupować i wymieniać wszystkich czujników. Ja pojechałem z wynikami do dobrego elektryka, który wiedział jak się do tego zabrać. Powiedział, iż z doświadczenia wie że najpierw należy sprawdzić „kable” bo czujniki mogą być dobre. Jak się okazało miał rację przeglądnął połączenia, styki i kable i jak wcześniej napisałem wystarczyło przeczyścić styki i po problemie. Tak więc reasumując problem który może wydawać się poważny nie musi takim być, należy tylko znaleźć odpowiednich fachowców:
    1. program przy pomocy którego odczytujemy błędy powinien być oryginalny od producenta auta
    2. Nie wymieniamy wszystkiego co wskaże program (jak jest problem ze stykami czy połączeniami do czujników to program „wykaże” te czujniki pomimo że są sprawne)
    3. Jedziemy do mechanika który potrafi dobrze zinterpretować wyniki diagnozy i usunie przyczyny niesprawności a nie będzie próbował usuwać skutków.






    mam prośbę ... czy mógłbyś powiedzieć gdzie byłeś u elektryka i gdzie odczytywałeś błędy z lanosa .... ?
    Kopiejka
    Obserwowany
     
    Posty: 1
    Prawo jazdy: 06 03 1997
    Przebieg/rok: 17tys. km
    Auto: dewoo lanos
    Silnik: 1349,00
    Paliwo: Benzyna
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Manualna
    Rok produkcji: 2001