Lekka stłuczka na parkingu - konsekwencje

19 Wrz 2013, 21:20

Witam,
Cofając dzisiaj wieczorem na parkingu, lekko stuknąłem stojące za mną auto. Wiadomo, moja wina - wstyd mi. Wysiadłem, żeby zobaczyć skutki tej stłuczki i zauważyłem, że auto w który uderzyłem ma lekko pęknięty zderzak. Jako, że nie miałem na czym zapisać mojego numeru, podjechałem do sklepu żeby kupić długopis i kawałek kartki (serio nie miałem nic pod ręką). Po 15 minutach wróciłem, napisałem przebieg zdarzenia i podałem mój numer telefonu. Jako, że jestem młodym kierowcą i to pierwsze takie zdarzenie, w którym uczestniczę chciałem się spytać o możliwe konsekwencje. Auto nie jest moje, musiałem akurat nim jechać pod nieobecność właściciela. Co mogę jeszcze zrobić w tej sprawie? Rozumiem, że lepiej dogadać się z właścicielem auta, w którego uderzyłem - płacąc mu za szkodę niż pobierać z polisy? Czy moja 15-minutowa nieobecność na miejscu zdarzenia nie będzie uznana za ucieczkę? Stresuje mnie ta sytuacja, stąd moje (pewnie dla Was głupie) pytania. Dzięki za rady.

Dodam jeszcze tylko, że auto w które uderzyłem nie jest "nowe". Ile czasu mam na załatwienie całej sprawy jakbym zdecydował się zawiadomić ubezpieczalnie? Auto jutro rano pożycza znajomy i wraca dopiero po weekendzie. Da radę tak zrobić czy lepiej bym auto i papiery miał przy sobie?
miko14
Obserwowany
 
Posty: 1
Auto: Opel Vectra

20 Wrz 2013, 07:31

A z kim rozmawiałeś o tym "wypadku" ?? Z właścicielem tego auta ??
Jak dla Ciebie to najlepiej jest wypłacić kasę za szkodę (napisz jakieś potwierdzenie, że jest OK), bo przez TU to będą znajomemu zniżki zabierać itp. Więcej wrogów sobie narobisz niż to warte..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011