W tego typu autach mniej ważny jest wiek, silnik itp, a bardziej jego poprzedni właściciel(e). Licz się z tym, że nikt nie kupuje takiego samochodu by spokojnie jeździć, tylko raczej z myślą o rozrabianiu - a pierwszy właściciel który ma auto jeszcze na gwarancji, nie liczy się z ewentualnymi awariami i go ciśnie. Kręcenie do czerwonego pola na zimnym silniku, często nawet zanim się dotrze, mało delikatne obchodzenie się z hamulcami i dziurami wychodzą z czasem, po paru latach... No i jeszcze dużo tego typu autek jest po mniejszym lub większym dzwonie, z oczywistych przyczyn
Znam temat z własnych doświadczeń bo mamy w rodzinie Hondę Type-R, więc wiem co ten samochód przechodzi. Na razie spisuje się dzielnie, ale jak mu przybędzie trochę lat i kilometrów to za niego nie ręczę
Czy Golf czy Leon to bez różnicy, po prostu postaraj się znaleźć jak najlepszy model, wybadaj go dokładnie pod kątem bezwypadkowości (miernik lakieru nie wystarczy jeśli był spawany z dwóch), geometria, diagnostyka silnika w jakim jest stanie... Trochę to kosztuje, ale jak tego nie zrobisz to możesz się przejechać (dosłownie i w przenośni
)