REKLAMA
Witajcie Forumowicze!
Poszukuję następcy swojego Fiata Seicento 1.1 do około 20-22k PLN. Główną trasą będzie 2x4-5km dom-praca/uczelnia-dom, plus czasem zakupy, kino, jakaś przejażdżka for fun, rzadko może się trafić jakaś trasa (dotąd wychodziło 4kkm/rok). Dlatego szukam auta segmentu B-C (ostatecznie D) w benzynie (+ew lpg jak się znajdzie). Zależałoby mi na przyjemnym, bardziej sportowym prowadzeniu, dobre przyspieszenie też będzie plusem (chociaż rzadko będę osiągać setkę), przednie szyby w prądzie i klimatyzacja też by się przydały, preferuję manual. Bonusowe punkty za dobre audio.
Jeśli chodzi o dotychczasowe typy to Fiesta mk7, Focus mk2, Bravo 1.4T, Leon 1 1.8T, W203 Sportscoupe, Civic VIII, e46 coupe, Volvo C30/S40/V50, Astra H GTC, Suzuki Swift 4/5gen.
Fordy, e46 i Civic prawdopodobnie będą się najlepiej prowadzić. Boję się, że może być ciężko znaleźć Leona z niezajechanym silnikiem oraz ewentualnych kosztów utrzymania BMW. W Bravo musiałbym szukać wersji sport, tylko nie wiem czy nawet wtedy Bravo nie okaże się w najlepszym razie przeciętnym dupowozem. Swiftem 4 kumpla miałem okazję się przejechać, miło się wkręcał na obroty i mimo tych 11s do setki to na miasto wystarczająco przyspieszał, prowadzenie też całkiem spoko, dość precyzyjna skrzynia, ogólnie sprawiał dobre wrażenie. O Astrze i W203 coupe niezbyt wiele wiem, więc z chęcią poczytałbym jakieś opinie o nich. Volvo natomiast wydają się być najmniej sportowe, może poza Fiatem, ale mają płytę i zawieszenie Focusa, co napawa mnie jakimś tam optymizmem. O ile C30 w tej kasie ciężko znaleźć z jakimkolwiek wyposażeniem tak S40/V40 idzie znaleźć z silnikami 2.4 i 2.5t z bogatym wyposażeniem, tylko jest to rocznik 2004 (chociaż u mnie - Gliwice+100km - prawie wszystkie te Volvo to roczniki 04-06). Z jednej strony bardzo fajne silniki i potencjalnie dobre prowadzenie, z drugiej strony tak duże auto dla singla do miasta to już zaczyna być trochę overkill.
Macie jakieś swoje przemyślenia odnośnie tych aut? A może o jakimś wartym uwagi zapomniałem?