Lewy kierunkowskaz na autostradzie

21 Lut 2008, 10:30

Głównie tyczy się to samochodów ciężarowych bo zza nich nie bardzo widać drogę. Po prostu gdy TIR, bus, autobus dojeżdża do korka na drodze spowodowanego wypadkiem, robotami na drodze, zwężeniem jezdni, sygnalizacją świetlną przy robotach to włącza światła awaryjne. Wszyscy za nim wiedzą, że coś jest nie tak i żeby go nie wyprzedzać. Chyba, że koleś wyraźnie zjeżdża na bok, to wtedy po prostu zatrzymuje się na awaryjnych bo sam może mieć jakąś awarię, etc.

Jest to o tyle przydatne, że zdarzyło mi się przynajmniej raz jechać w jakieś odległości za TIRem, ten zaczął hamować, a ja stwierdzając, że nic z naprzeciwka nie jedzie, wyprzedziłem go ku mojemu zaskoczeniu, że przed TIRem jest korek. I później problem, bo ludzie nie chcą Cię wpuścić, a przecież na wstecznym na koniec kolejki jechał nie będę.

W przypadku osobówek takie ostrzeganie o tyle mnie śmieszy, że nie ma powodu aby tak robić. Zza osobówki widać więcej drogi, niż zza TIRa, więc ten za nami i tak pewnie widzi całą sytuację i tak. Po co więc go ostrzegać?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

21 Lut 2008, 15:39

A to jak chodzi o te awaryjne to wiedziałem, że takie coś istnieje :) myślałem, że o coś innego może chodzi.
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

22 Lut 2008, 08:25

Dishman napisał(a):(...) W przypadku osobówek takie ostrzeganie o tyle mnie śmieszy...

Nie wyśmiewaj dobrych manier, bo wyjdziesz na łosia malinowego...

Pojeździj trochę po zachodzie (zwłaszcza Niemcy) - tam takie zachowanie jest normą, niepisaną regułą bezpiecznego współżycia na drogach. Tam, kiedy chcesz komuś podziękować np. za ustąpienie pierwszeństwa i migniesz awaryjkami - kierowca za Tobą natychmiast zaczyna hamować, bo myśli, że właśnie Ci się auto zepsuło (albo z innego ważnego powodu) i musisz się zatrzymać... W cywilizowanych krajach z rozwiniętą kulturą drogową dziękuje się migając naprzemiennie lewy-prawy lub krótko naciskając klakson...
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

23 Lut 2008, 21:54

fourup napisał(a):Nie wyśmiewaj dobrych manier, bo wyjdziesz na łosia malinowego...

Pojeździj trochę po zachodzie (zwłaszcza Niemcy) - tam takie zachowanie jest normą, niepisaną regułą bezpiecznego współżycia na drogach. Tam, kiedy chcesz komuś podziękować np. za ustąpienie pierwszeństwa i migniesz awaryjkami - kierowca za Tobą natychmiast zaczyna hamować, bo myśli, że właśnie Ci się auto zepsuło (albo z innego ważnego powodu) i musisz się zatrzymać... W cywilizowanych krajach z rozwiniętą kulturą drogową dziękuje się migając naprzemiennie lewy-prawy lub krótko naciskając klakson...

Nie wybieraj wypowiedzi z kontekstu. Napisałem dlaczego mnie to śmieszy, więc może łaskawie jeżeli już chcesz się odnieść do tej wypowiedzi to do wszystkiego, a nie sobie selektywnie wybierzesz to co Ci pasuje.

Sądziłem, że Polska to cywilizowany kraj. Nie ma u nas bowiem puszczy, małpy nie rzucają bananami, a krowy w 99% załatwiają się na polu a nie na drodze. Więc z tym brakiem cywilizacji w Polsce nie przesadzaj.

Jaki ma sens, że osobówka będzie stać w korku na awaryjnych, skoro widać zza niej dokładnie co się dzieje z przodu? I wcale nie potrzebujesz widzieć jej świateł awaryjnych. Jaka to korzyść dla kierowcy TIRa, albo autobusu, skoro on widzi wszystko już kilkaset metrów dalej, bo siedzi wysoko i widzi więcej, niż ta ostrzegająca go osobówka.
Takie zachowanie jest zwyczajnie niepotrzebne i świadczy raczej o nadgorliwości. Aczkolwiek, jak komuś to sprawia przyjemność, to niech sobie coś takiego stosuje.

Obyczaje w wielu krajach są różne, również na drogach. U nas stosuje się dwie metody podziękowań. 1. Krótkie światła awaryjne, 2. Lewy, prawy kierunkowskaz. Stosowane jak mi się wydaje róznie przez róznych kierowców. Niektórzy przycisk od awaryjnych mają gdzieś na środkowej konsoli i aby go wcisnąć muszą oderwać plecy od oparcia. Wajchę kierunkowskazu mają pod ręką, więc jest im prościej.

Krótkie naciskanie klaksonu kojarzy mi się raczej z krajami dalekiego wschodu. I absolutnie nie popieram tego typu praktyk w Polsce.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

25 Lut 2008, 08:31

Dishman napisał(a):Nie wybieraj wypowiedzi z kontekstu. Napisałem dlaczego mnie to śmieszy, więc może łaskawie jeżeli już chcesz się odnieść do tej wypowiedzi to do wszystkiego, a nie sobie selektywnie wybierzesz to co Ci pasuje...
Wiem, że uzasadniłeś swoją wypowiedź, jednak nadal uważam, że jest to dobry zwyczaj, a Ty z niego drwisz...

Dishman napisał(a):(...) Sądziłem, że Polska to cywilizowany kraj. Nie ma u nas bowiem puszczy, małpy nie rzucają bananami, a krowy w 99% załatwiają się na polu a nie na drodze. Więc z tym brakiem cywilizacji w Polsce nie przesadzaj...
Owszem, cywilizowany, jednak daleko nam do Kultury na drogach, jaką można zaobserwować w krajach vardziej rozwiniętych. Jest to zjawisko "nowobogactwa", którego korzenie sięgają jakiś 10-15 lat wstecz i zostało dobrze opisane w opracowaniach zarówno socjologicznych jak i psychologii społeczeństw (ale to zupełnie inna bajka jest...)...

Dishman napisał(a):(...) Jaki ma sens, że osobówka będzie stać w korku na awaryjnych, skoro widać zza niej dokładnie co się dzieje z przodu? I wcale nie potrzebujesz widzieć jej świateł awaryjnych...
Ano taki, że:
- nie zza każdej osobowki widzisz to, co jest przed nią (zza moich na pewno nie zobaczysz, chyba, że jedziesz bardzo wysokim autem!), bo ma, na przykład: przyciemnione szyby, zasłonki/rolety, załadowany bagażnik (kombi) itp.;
- rzadko się zdarza, żeby jechał ciąg osobówek, nieprzerwany jakimś TIRem (ciężarówką), czy chćby zwykłym dostawczakiem, zza którego też niewiele widać;
- nierzadko dojeżdżasz do korka, który zaczyna się tuż za szczytem wzniesienia i jadąc nawet z dozwoloną szybkością jesteś narażony na gwałtowne hamowanie... chyba, że malutkie Tico jadące przed Tobą zasygnalizuje awaryjnymi, że coiś na drodze jest "nie cacy" i pozwoli Ci wyhamować spokojnie, płynnie i bezpiecznie...

Poza tym - stojąc w korku - nie stoisz na awaryjkach cały czas, a jedynie do momentu, aż dojedzie do Ciebie kolejny pojazd i wtedy to on powinien sygnalizować zator, a Ty możesz wtedy spokojnie przestać migać...


Dishman napisał(a):(...) Obyczaje w wielu krajach są różne, również na drogach...
Wiem, podałem to tylko jako przykład...
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

25 Lut 2008, 12:39

fourup napisał(a):Wiem, że uzasadniłeś swoją wypowiedź, jednak nadal uważam, że jest to dobry zwyczaj, a Ty z niego drwisz...

Gdybyś od razu podał argumenty, tak jak to robisz w trzecim akapicie tego postu, to nic bym nie miał do tego.

fourup napisał(a):Owszem, cywilizowany, jednak daleko nam do Kultury na drogach, jaką można zaobserwować w krajach vardziej rozwiniętych. Jest to zjawisko "nowobogactwa", którego korzenie sięgają jakiś 10-15 lat wstecz i zostało dobrze opisane w opracowaniach zarówno socjologicznych jak i psychologii społeczeństw (ale to zupełnie inna bajka jest...)...

Jeżeli chodzi o sytuację na drogach, to też bym tak nie przesadzał. U nas jest gorsza sytuacja na drogach bo są one po prostu złe. Pośpiech często wynika z tego, że przez długi czas kierowcy jadą wolno za kimś, tworzą się sztuczne zatory i gdy droga jest wolna ganją tyle ile mogą wyprzedzając się nawzajem. Na zachodzie takiego zjawiska nie ma, bo nie ma takiej potrzeby.

fourup napisał(a):Ano taki, że:
- nie zza każdej osobowki widzisz to, co jest przed nią (zza moich na pewno nie zobaczysz, chyba, że jedziesz bardzo wysokim autem!), bo ma, na przykład: przyciemnione szyby, zasłonki/rolety, załadowany bagażnik (kombi) itp.;
- rzadko się zdarza, żeby jechał ciąg osobówek, nieprzerwany jakimś TIRem (ciężarówką), czy chćby zwykłym dostawczakiem, zza którego też niewiele widać;
- nierzadko dojeżdżasz do korka, który zaczyna się tuż za szczytem wzniesienia i jadąc nawet z dozwoloną szybkością jesteś narażony na gwałtowne hamowanie... chyba, że malutkie Tico jadące przed Tobą zasygnalizuje awaryjnymi, że coiś na drodze jest "nie cacy" i pozwoli Ci wyhamować spokojnie, płynnie i bezpiecznie...

1.Jeżeli jest to samochód z przyciemnioną szybą, albo obklejony reklamami samochód PH, wtedy OK. Widząc, że jedzie za nim osobówka, ma to sens.

2.Nie bardzo rozumiem. Jedziesz za jakąś osobówką. Z przodu jest zator. Przed tą osobówką jedzie bus. Bus się zatrzymuje, osobówka przed Tobą też. Nie mów mi, że nie zorientujesz się, że jak doganiasz szybko dwa samochody, to nie przyjdzie Ci do głowy, że coś jest nie tak.

3. Jeżeli korek kończy się za szczytem, a Ty jedziesz za Tico, które dojeżdża do korka, to sorry, ale i tak gwałtownie zahamujesz i tak. Będąc na górze świetnie widzisz co jest na dole, a światła awaryjne zobaczysz później, niż wyłaniającego się zza szczytu Tico. Tico musiałoby mieć światła awaryjne na dachu, żebyś zobaczył najpierw je (wyłaniając się ze szczytu), a dopiero później samochód. To tak jak z TIRami. Jeżeli jesteś na wzniesieniu, a droga przed Tobą za jakiś czas będzie opadać, a z naprzeciwka pod wzniesienie podjeżdża TIR, to najpierw zobaczysz kabinę ciężarówki, a dopiero później światła. Proste.

Poza tym - stojąc w korku - nie stoisz na awaryjkach cały czas, a jedynie do momentu, aż dojedzie do Ciebie kolejny pojazd i wtedy to on powinien sygnalizować zator, a Ty możesz wtedy spokojnie przestać migać...

Zdaję sobie z tego sprawę. Wierz mi ;)
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Nietypowe auto do driftu
    Dodatkową różnorodność do świata sportów motorowych wprowadzają auta do driftu. Konstrukcyjnie bliżej im do samochodów wyścigowych niż rajdówek. W końcu zawody driftingowe organizowane są na gładkiej ...
    Silnik 2UR-GSE
    Powody do dumy mają również inżynierowie odpowiedzialni za stworzenie jednostki V8 2UR-GSE. To wolnossący motor, który jest sercem sportowych Lexusów z ostatnich lat. Dzisiaj jednostkę znajdziemy pod ...

25 Lut 2008, 20:31

No i się wszystko wyjaśniło :) po ostrej wymianie zdań :) szczerze mówiąc bez większego problemu. Zawsze można sygnalizować jak się chce, ludzie wiedzą co to znaczy i nikt nam główy nie urwieza to, że po zatrzymaniu włączyliśmy awaryjne :) co do kultury. Owszem spieszymy się, ale mimo tego i tak powinno być dużo dużo lepiej, bezpieczniej i kulturalniej na drogach
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

09 Mar 2008, 19:55

Panowie temat był o tym ze lewy kierunk ma sluzyc do tego ze koles chce zeby mu zjechac z lewego pasa. Dla mnie to dziwne bo zawsze powinno sie jezdzic po prawej stronie. A jezeli ktos jedzie po lewej to poprostu nie zna przepisow ruchu drogowego
greyt
Początkujący
 
Posty: 151

10 Mar 2008, 10:34

Spokojnie drodzy forumowicze.Jedno jest pewne - kierunkowskaz służy tylko i wyłącznie do sygnalizowania zmiany toru jazdy.Włączanie lewego kierunkowskazu na autostradzie jest jak najbardziej nie uzasadnione przepisami KRD i policja napewno wystawi nam za to mandat,jeżeli to zauważą.
Inną sprawą jest to,że taki kierunkowskaz na autostradzie jest niebezpieczny.Ktoś,jadący za nami,może np. pomyśleć,że jest jakiś objazd z powodu remontu i również włączy lewy kierunek.Ten za nim również.I co się dzieje?Totalne zameszanie na autostradzie.
Jeszcze inną sprawą jest to,że jeżeli lewym pasem jedzie jakiś pojazd,a prawy pas jest wolny,to na takiej drodze mamy prawo wyprzedzić go prawym pasem.I problem z głowy.Gorzej,jeżeli pojazd jadący lewym pasem jedzie równo z pojazdem jadącym prawym pasem.Co możemy wówczas zrobić,jezeli np. mrugniemy mu długimi lub nawet zatrąbimy,a on nadal złośliwie jedzie lewym pasem na równi z pojazdem na prawym pasie??Nic.Poprostu jechać za nim,do czasu aż zjedzie na prawy pas.Możemy go również nagrać np. na komórkę i zgłosić to na policję wraz z dowodem w postaci nagrania.Możemy tez zadzwonić na policję i podać miejsce,gdzie ta sytuacja się rozgrywa i powiedzieć dyżutnemu np. że ów pojazd dziwnie się zachowuje i przypuszcamy(wa w tej sytuacji możemy),że kierowca jest pijany i zabawia się robiąc korek na autostradzie.Oczywiście dobrze mieć na to jakiś dowód,chociażby w postaci wyżej wspomnianego nagrania.
Ale lewego kierunku panowie i panie nie wolno włączać.Możemy jedynie co,jak pisałem mrugnąć długimi lub zatrąbić.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

10 Mar 2008, 12:53

To skoro już jesteśmy tacy przepisowi, to filmiki nam telefonem komórkowym też nagrać nie wolno. Kierowca powinien mieć obie ręce na kierownicy, szczególnie przy prędkościach autostradowych.

Nie wolno rozmawiać przez komórkę, bo:
1.To nas dekoncentruje i nie uważamy na drogę;
2.Odrywamy rękę od kierownicy i w sytuacji awaryjnej mamy 50% mniej szans.

Czy te dwa punkty spełnia nagrywanie czyjeś jazdy? Tak:
1.Dekoncentruje nas to, bo skupiamy się na tym, by auto które nagrywamy były ciągle w kadrze. Do tego patrzymy na ekran telefonu, a nie na drogę, co jest jeszcze groźniejsze niż rozmowa, bo przy rozmowie cały czas patrzymy na drogę.
2.Odrywamy rękę od kierownicy.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

11 Mar 2008, 11:44

A jezeli nagrałby to pasażer?
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

11 Mar 2008, 23:33

To wtedy tak, ale nie zawsze jeździmy z pasażerem... .
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

11 Mar 2008, 23:47

Trochę pokory, cierpliwości i każdą sytuację da się jakoś roztrzygnąć :)
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

06 Sty 2012, 12:14

Mały odkop będzie, ale uważam, że warto przypomnieć ..

MotoAlbercik napisał(a):lewy lub środkowy pas służy TYLKO do wyprzedzania.W przepisach nie ma takiego zapisu jak "dopuszcza się jazdę lewym pasem,jezeli na prawym są koleiny,dziury,łaty itp)"


Nie ma w PoRD napisane, że ,,dopuszcza się jazdę lewym pasem'', ale jest napisane ,,dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony ..''
Więc upieranie się, że lewy pas jest TYLKO do wyprzedzania jest nielogiczne - obydwa(mówimy o polskich autostradach) pasy na autostradzie są równorzędne ..
Autostrada z definicji ma jezdnie jednokierunkowe, więc można na nich spokojnie wyprzedzać prawym pasem .. Z zachowaniem ogólnych zasad bezpiecznego wykonania tego manewru oczywiście..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

06 Sie 2012, 22:47

patrze, ze problem rozwiazany! a mialam ochote sie wypowiedziec ;p ostra wymiania zdan jednak jakies porozumienie jest! :) grunt to dyskusja! :)
plavde
Nowicjusz
 
Posty: 19
Prawo jazdy: 07 05 2010
Auto: Opel astra