REKLAMA
Witam,
Ostatnio pojawił mi się poważny problem przy zapalaniu silnika.
Gdy samochód jest zimny odpala normalnie, mogę jeździć 42/h bez problemu dopóki nie wyłączam silnika.
Przy próbie ponownego uruchomienia, silnik od razu zaskakuje jednak od razu gaśnie.
jedyny sposób to linka holownicza i na zaciąg - odpala od razu i chodzi jak złoto.
Natomiast po wyłączeniu silnika już nie da się go odpalić "kluczykiem".
Jeśli zostawię samochód na kilka godzin w spokoju to ten jeden raz na początku odpali.
Mechanicy po podłączeniu komputera nie znajdują żadnych błędów i rozkładają ręce...
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Wie ktoś co może się dziać?
Będę wdzięczny za pomoc.