12 Paź 2017, 19:52
To może zacznę od początku nie jestem naiwny bo nie kupiłem tego forda ze względu na przebieg gdyby miał 250-300 tys na liczniku też bym go wzioł , zadecydowało to na jaki go stan ocenił mechanik i że był blacharka w porównaniu do reszty ok bo też miałem lakiernika ze sobą.
Po drugie cena 28tys za auto które rocznikowo kosztuje 3tys mniej a gościu z ceny nie dał się tyknąć za nic w świecie a zazwyczaj jest inaczej, więc tutaj jest trochę na korzyść wydaje mi się ale to o niczym nie świadczy. Następna sprawa jak jest różnica czy ma się przebieg 150ty cofnięty z 350 dajmy na to a przebieg 300 cofnięty z 350.
Chyba że ktoś uważa że te co mają 150 tak jak mój w rzeczywistości mają 700 tys;p a te co 300 mają przybliżony, ja osobiście wole mieć 150tys i mieć małą nadzieje, że może jednak ale też mieć świadomość że jest duże prawdopodobieństwo, że jest oszukany i to drastycznie.
Niestety dziś auto z małym przebiegiem i prawdziwym a w dodatku ropniaka to jest na prawdę wyczyn znaleźć.
Jeszcze raz podkreślę nie uważam się za naiwnego bo nie przebieg decydował o tym że go zakupiłem tylko to jakie widziałem wcześniej 25tys a dużo im to auto złomu nie brakuje. Mam tylko nadzieję że nie wpakowałem się na minę ale też nie oczekuję bezawaryjności.