MOZE KTOS MI PORADZI ?

01 Lut 2008, 19:57

Mam taki problem. Na poczatku stycznia mialem stluczke na stacji benzynowej - bezobslugowej. Jakis dziadek zamiast pojechac do przodu wrzucil wsteczny i wjechal prosto w mojego Golfa(auto jest juz sprzedane). Jako, ze straty nie byly duze bo jedynie uszkodzony spryskiwacze swiatla lewego i troszke porysowany zderzak postanwilismy darowac sobie wzywanie policji, zwlaszcze ze troszke mi sie wtedy spieszylo. Spisalismy oswiadczenie gdzie sprawca przyznal sie do winy. kilka dni po zdazeniu udalem sie na ogledziny do PZU(tam byl ubezpiezony sprawca). Wszytko przebieglo bardzo sprawnie. Rzeczoznawca PZU wycenil szkody wraz z naprawa na okolo 650 PLN i taka kwote mialo wyplacic mi PZU w ciagu 30 dni. Niestety kilka dni temu dostalem list od jednostki PZU w Dabrowie Gorniczej ktora zajmuje sie prowadzeniem tej sprawy, ze odszkodowanie nie zostanie mi wyplacone poniewaz :

SPRAWCA ZGLOSIL SIE DO LOKALNEJ JEDNOSTKI PZU I ZLOZYL OSWIADCZENIE W KTORYM STWIERDZA, ZE NIE POCZUWA SIE DO SPOWODOWANIA SZKODY I Z TEGO WZGLEDU NIE MA PODSTAW PRAWNYCH DO WYPLACENIA ODSZKODOWANIA.

W zwiazku z tym moje pytanie : co mam zrobic? Jaka jest szansa na otrzymanie tych pieniedzy i czy jest sens dyskutowac ze sprwca i PZU czy od razu zglosic sprawe do sadu? Jezeli wytoczyc proces to jak to zrobic? Jakie sa procedury ?

Bardzo prosze o POMOC bo nie mam kompletnie zadnego doswiadczenia w tych sprawach !!!


P.S. Przepraszam za brak Polskich liter,ale pisze na MACu bez PL znakow :)
DIESEL I'm lovin' it
nobody8200
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 32
Miejscowość: Katowice / OPEL Astra 1,7 TD

02 Lut 2008, 15:01

No to masz problem.Jedenym sposobem na pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności jest sąd.Twoim dowodem na sytuację,która się wyarzyła,jest oświadczenie,które spisaliście.W zalezności od tego co tam jest napisane.Jezeli w oświadczeniu sprawca przyznał się do winy i jest to w nim zapisane i są opisane szkody,a w sadzie sprawca będzie próbował się od tego wykręcić,sąd z pewnością skieruje samochody na oględziny do niezależnego rzeczoznawcy,który stwierdzi,jakie były uszkodzenia,czy samochód poszkodowanego jechał czy stał,czy jechały oba samochody,z jaką prędkością itd.Można dojść jakie były uszkodzenia nawet po naprawie samochodu - sprawca jeżeli naprawił uszkodzenia musi podać warsztat,w którym to robił.A warsztat musi podać co wymienił.Sprawca może też być pociągnięty do odpowiedzialności za ukrywanie prawdy i składanie fałszywych oświadczeń.
Droga będzie niestety ciężka i długa - zakłady ubezpieczeń są miłe tylko gdy zawiera się u nich polisę.Jak trzeba płacić odszkodowanie,to kombinuja na wszystkie strony,jak się od tego uchronić.Warto skontaktowac się ze sprawcą i zawiadomić go,że masz zamiar skierować sprawę do sądu.Być może wtedy zrozumie,że nie może się uchylać od odpowiedzialności.
Dlatego do każdej stłuszki,nawet najmniejszej,nalezy wzywać policję.Zawsze.Raport policji,jest nie do podważenia przez zakład ubezpieczeń.Dodatkowo,policja w większości przypadków na miejscu wskazuje sprawcę i poszkodowanego.Sprawcy wypisuje mandat,a on go podpisuje,co jest jednoznaczne z przyznaniem się do winy.Policja robi zdjęcia i opis uszkodzeń i jest to niepodważalny dowód na winę sprawcy.Wtedy sprawca nie może już uchylać się od odpowiedzialności.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

02 Lut 2008, 18:54

No to mam problem. Zreszta auto juz sprzedalem z uszkodzeniami i nawet nie bylem na tym bardzo stratny, ale dla samej zasady pomecze dziada i nie dam mu spokoju. :evil:
DIESEL I'm lovin' it
nobody8200
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 32
Miejscowość: Katowice / OPEL Astra 1,7 TD

03 Lut 2008, 20:37

MotoAlbercik napisał(a):(...) do każdej stłuszki,nawet najmniejszej,nalezy wzywać policję.Zawsze...

DOKŁADNIE TAK!
I nie dajcie się nabrać na litość, bo... "takie ładne oczy miała", "starszy spokojny facet", czy inne takie. Jak dzwon - to policja! Potem nikt się nie wyprze, że to nie on, a podpis podrobiono... Poza tym - nawet będąc sprawcą można się w obecności Policji "dogadać" z poszkodowanym (nie dostajesz wtedy mandatu!), ale masz wtedy protokół Policji, w którym jest opisane co jest uszkodzone i nikt na Twój koszt nie będzie remontować sobie całego auta, jeśli mu drzwi tylko porysowałeś...
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

04 Lut 2008, 12:13

Wiecie jakto jest : "mądry Polak po szkodzie". To był pierwszyt taki przypadek w mojej ponad 10 letniej karierze kierowcy i pomyślałem sobie : szkoda nie za wielka i nie ma sensu wzywac policji. No i mam teraz za swoje. Facet sie wyparł i D.PA :( :)
DIESEL I'm lovin' it
nobody8200
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 32
Miejscowość: Katowice / OPEL Astra 1,7 TD

04 Lut 2008, 14:01

tAK wogóle to, a żebym wiedział na przyszłośc. Te oświadczenie to jak na czym się pisze?? I co tam ma być?? Dobrze wiedzieć, że zawsze powinno się wzywać policję. Jeszcze stłuczki nie miałem, ale dobrze, że już będę wiedział jak się zachować..no i jak wygląda sprawa z tym Twoim oświadczeniem? Skoro tam sięprzyznał to chyba nie powinno być problemów w sądzie co??
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego?
    Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...

04 Lut 2008, 18:56

Co do oświadczenia : byłem kiedyś świadkiem takiej sprawy ; dzwoni do mnie koleżanka że ma kolizje , nie ze swojej winy , i co ma robić ? Mówie jej że jeśli jest pewna iż nie jest sprawcą , to niech jegomość napisze oświadczenie , no żeby policji nie wzywać , itd. Za pare godzin dzwoni jeszcze raz ( wystraszona ) i mówi mi takie coś - słuchaj , dzwonił do mnie jakiś sierżant z drogówki i że mu coś tam nie pasuje i każe przyjechać na miejsce zdarzenia . Prosze przyjedż też .-
Zajechałem na miejsce . Są wszyscy i kupa gapiów . Policja wyjaśnia przebieg kolizji od początku . Koleżanka oświadcza władzy że nie czuje się winna , sprawca........ mówi to samo . Czeski film . Rozmawiam z Sierżantem i zwracam mu uwage że spisano OŚWIADCZENIE , że przyznał się do winy na papierze i koniec kropka . Pan Władza oznajmił że to owo oświadczenie zostanie podważone , bo ........znalazł się świadek twierdzący iż ta moja koleżanka nakrzyczała na sprawce i niejako wymusiła napisanie takiego dokumentu . :mrgreen: Jak to wszystko się zakończyło niewiem , nie pytałem . Pojechałem do domu i postanowiłem zawsze wzywać policje , jakby mi się coś trafiło ( oczywiście nie z mojej winy :D )
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4927
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

04 Lut 2008, 19:46

Oświadczenie zazwyczaj jest dołączane do polisy OC.Powinny na nim być napisane dane osobowe obu uczestników zdarzenia,numer i data wydania prawa jazdy,numer i okres ważności polis OC oraz dokładny opis całego zdarzenia,najlepiej wraz z rysunkiem oraz opis uszkodzeń obu samochodów.Dobrze jest tez zrobić zdjęcia i spisać dane osobowe ewentualnych świadków.
Ale jak się sami przekonaliście drodzu forumowicze,te oświadczenia to w sumie lipa.Zawsze nalezy wzywać policję.Nawet,jeżeli sprawca przyznaje się do winy.
Dodam jeszcze tylko,że jak przyjedzie policja i uczestnicy stłuczki dogadaję się ze sobą,to policja nie musi wypisaywać mandatu.Oczywiście zalezy to od wielkości szkód w obu pojazdach i od tego,jakie przepisy zostały złamane.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

19 Lut 2008, 20:34

A jednak mogłeś wezwać policję, przecież kamery na stacji wszystko nagrały i to by była wina tego dziadka i nikt by się nie przyczepił albo jedź na tą stację i poproś o nagrania z tego dnia, będziesz miał dowód w sądzie.
sebo2310
Początkujący
 
Posty: 61
Miejscowość: WPN

20 Lut 2008, 00:03

O to dobry pomysł. Jeśli dana stacja ma kamery to może będzie Twoje zdarzenie na niej zarejestrowane..
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

21 Lut 2008, 09:30

[quote="MotoAlbercik"]
Dodam jeszcze tylko,że jak przyjedzie policja i uczestnicy stłuczki dogadaję się ze sobą,to policja nie musi wypisaywać mandatu.


Niestety nie masz racji to czy policjant wypisze mandat nie jst uzależnione od tego czy strony sie dogadają tylko jeśli wystąpiło złamanie przepisów kodeksu drogowego a tak jest przy każdej kolizji (ktos łamie ten czy inny przepis) policjant zobowiązany jest do wystawienia mandatu
może co prawda przy bardzo znikomej szkodliwości odstąpić od kary grzywny i zastosować pouczenie .Nie mniej jednak dogadanie sie nie ma tu nic wspólnego.
Pozdrawiam
tritrans
Nowicjusz
 
Posty: 21
Miejscowość: Opole

22 Lut 2008, 08:57

Bryann napisał(a):(...) Jeśli dana stacja ma kamery to może będzie Twoje zdarzenie na niej zarejestrowane..

No faktycznie - bombowy pomysł, ale...
nobody8200 napisał(a):(...) Na poczatku stycznia mialem stluczke ...
, a nagrania z monitoringu są przechowywane zazwyczaj 7-14 dni (są wyjątki, ale to inna bajka...), więc chyba już "po ptokach"... :(

---------

tritrans napisał(a):(...) to czy policjant wypisze mandat nie jst uzależnione od tego czy strony sie dogadają tylko jeśli wystąpiło złamanie przepisów kodeksu drogowego a tak jest przy każdej kolizji (ktos łamie ten czy inny przepis) policjant zobowiązany jest do wystawienia mandatu...


Niestety, to Ty nie masz racji!
Sam kilka miesięcy temu byłem stuknięty (nie piszę o stanie mojego umysłu, bo ten jest chroniczny :mrgreen: ) i sam Policmajster zasugerował nam (mnie i Sprawcy, który się przyznał do winy), że jeśli dojdziemy do ugody, to nie będzie musiał wystawić mandatu, a jedynie napisze notatkę ze zdarzenia (z jakimśtam numerem i sygnaturą Policji) dla potrzeb Ubezpieczyciela.

W trakcie rozmowy, dowiedziałem się, że jeśli w zdarzeniu drogowym nie było ofiar, uczestnicy zjechali z drogi nie powodując utrudnień w ruchu dla innych użytkowników drogi, nie wykazują agresji względem siebie i innych, ich (uczestników zdarzenia) opisy zdarzenia są zbieżne i wskazany przez Policję jako sprawca przyznaje se do winy - wtedy nie muszą wystawiać mandatu. Natomiast, jeśli któryś z tych warunków nie jest dotrzymany - wtedy sprawca (a czasem również poszkodowany!) muszą się liczyć z koniecznością udzielenia pom ocy finansowej Policji... ;)
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

22 Lut 2008, 12:04

Też słyszałem, że nagrania z monitoringu przetrzymywane są do 2 tygodni. Ale nie zaszkodzi przejść się i zapytać się właściciela stacji. Może wysyłają gdzieś i archiwizują te nagrania. Opowiedzieć mu całą sytuację i może będzie z niego człowiek
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam