Na Światłach od 17 kwietnia!

Co myślisz o jeździe z włączonymi światłami przez cały rok?

Jestem za
90
63%
Jestem przeciw
46
32%
Nie mam zdania
6
4%
Razem głosów : 142

16 Kwi 2007, 21:49

mam prawko od blisko 2 lat i od pierwszej samodzielnej jazdy wlaczam swiatla. wiem ze jestem lepiej widoczny nawet pod slonce i kierowca jadacy samochodem z naprzeciwka jest w sanie szybciej mnie zauwazyc. obecnie mam swoje trzecie auto, we wszystkich mialem automatyczny wlacznik swiatel, kosztyje to mniej niz mandat a ulatwia zycie- polecam
adam-bmw
Nowicjusz
 
Posty: 2

17 Kwi 2007, 08:41

Domestos zgadzam się w 100%. Jeżdżę już od 15 lat i rzeczywiście czasem, zwłaszcza w sezonie letnim "włosy do góry mi się podnoszą" jak widzę patafianów, którzy nie znając trasy (szczególny odcinek) wyprzedzają na trzeciego...... :shock:
spider
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 37

17 Kwi 2007, 09:17

Dziękuję za poparcie :-) Ja nawet powiem więcej: jedynie prezydent Kaczyński podpisując akceptację tego przepisu kierował się "bezpieczeństwem". Cała reszta ma to totalnie w d.... Założę się, że wprowadzenie tego przepisu "wylobbował" jakiś "Instytut Blend-a-med", "Akademia Pedegree Pal" czy jakaś inna ch...a. Istnienie takich bzdurnych "instytutów" ma kilka uzasadnień; w tym i polityczne. Założę się w końcu, że skoro w Polsce zużywa się, nie pamiętam teraz dokładnie, 217 mld. - czy coś takiego - ton ropy naftowej rocznie, to wprowadzenie zapisu podnoszącego zużycie paliw płynnych średnio o 2-3% to możecie sobie sami policzyć, na co to się przekłada; na jakie piękne sumki z imponującą ilością zer ! Oczywiście zaraz jakiś wredny ORMO-wiec zarzuci mi, że z drugiej strony lobbuje tu branża cmentarno-pogrzebowa, ale uważam, że należy stosować zdrowy rozsądek. Gdyby - wzorem Niemiec - za wykroczenia na drodze zatrzymywać prawo jazdy - ludzie bardzo szybko zrozumieliby, że chamstwo jest po prostu szalenie niewygodne! W Niemczech prawa jazdy zatrzymuje się w ten sposób, że za "punkty we Flensburgu" (te słynne 21 pkt.) trzeba oddać Prawo Jazdy. I teraz w zależności od ilości tych punktów, od tempa zbierania punktów itd. może zapaść decyzja o zatrzymaniu PJ na 3 tygodnie, 10 tygodni itd. Taki kierowca wędruje do "kartoteki" i ma mniej więcej 6 miesięcy na oddanie prawa jazdy; sam decyduje kiedy odbędzie karę. A biada mu jak się nie zgłosi. Sami widzicie: system jest "ludzki" i wychowawczy. Chodzenie piechotą i jeżdżenie PKS-em jest dotkliwe i daje czas na przemyślenia. I nikt mi nie wmówi, że motywem podstawowym w naszym przypadku był list do ministra jakiegoś zatroskanego emerytowanego milicjanta ! Nie chwaląc się, ale "od kuchni" wiem jak się takie rzeczy robi. Pamiętam jak kiedyś złapał mnie gliniarz na wideoradar. 40 minut negocjowałem z nim "wyrok" w mojej własnej sprawie. W końcu serce mu zmiękło i pogadaliśmy sobie jak kumple. Powiedział mi wtedy znamienną rzecz: "panie, pan myśli, że ktoś się rozczula pańskim bezpieczeństwem? Nie, panie, ten system ustawiony jest na maksymalne cięcie gotówki z rynku" ... Potem pokazał mi ruch na drodze (a było rzeczywiście gęsto) i mówi dalej: "widzi pan ile tego tu jest? Myśli pan, że oni wszyscy są tacy niewinni? Nie, panie, "oni" wiedzą że każdy ma coś na sumieniu a mnie wysyłają, żeby ich na tym złapać". Pokazał mi swój kapownik, gdzie na marginesie miał wypisane kwoty mandatów, były tam naprawdę kosmiczne kwoty, prawie wszyscy mieli 800 - 1000 zł. Ten policjant mówi dalej: "panie, ja z każdej zmiany dziennie zwożę po 60-80 tyś. "utargu"! A mój szeryf narzeka, że mało, że dziura budżetowa i takie tam ! Że się lenię i że na moje miejsce ma 10 chętnych! Panie, ja też mam rodzinę na utrzymaniu!!!" na końcu jeszcze życzył mi szerokiej drogi i opowiedział o radarach po drodze. Przy okazji - aby podkreślić nienormalność tego "systemu powszechnej troski" - wspomniał o firmach, które masowo przysyłają do policji, uwaga! OFERTY WYNAJMU RADARÓW !!! A to wszystko za dzienną stawkę - bagatela 50 tyś. zł !!! "I to się opłaca" - mówi ten policjant. Historię tę przytoczyłem Wam, aby zilustrować tę "troskę o bezpieczeństwo" cynicznych, parszywych bydlaków, którzy robią na niej milionowe i miliardowe interesy. Ja za długo już żyję na tym świecie, aby przejmować się romantycznymi westchnieniami 18-letnich chłopców, których na tym forum co nie miara. Pozdrawiam ! :-)
Stare dobre są: wino i skrzypce. Samochody i żony - tylko nówki !
Domestos
Nowicjusz
 
Posty: 4

17 Kwi 2007, 11:09

pasadena82 napisał(a):Witam,

Ja akuratnie jestem a raczej byłem przeciw tej ustawie - według mnie to nic nie zmieni dopóki nasze kochane Państwo nie poprawi stanu dróg :-(

Większość wypadków na Polskich drogach jest właśnie spowodowana złą nawierzchnią i nawet jazda cały rok na światłach nic tu nie pomoże :-( jak samochody będą skakać po garbach czy koleinach, których niestety nie brakuje... !!
Gro wypadków spowodowane jest głupotą a nie stanem dróg. Osobiście widziałem iles tam wypadków spowodowanych przez głupotę czy to kierowcy czy pieszego ale z powodu złej drogi - może z jeden. Nie uważam że np wypadki na śliskiej nawierzchni to wina tylko jakości dróg ale głównie dostosowania się do warunków na jezdni.
klamejro
Nowicjusz
 
Posty: 17

17 Kwi 2007, 12:31

klamejro napisał(a):
pasadena82 napisał(a):Witam,

Ja akuratnie jestem a raczej byłem przeciw tej ustawie - według mnie to nic nie zmieni dopóki nasze kochane Państwo nie poprawi stanu dróg :-(

Większość wypadków na Polskich drogach jest właśnie spowodowana złą nawierzchnią i nawet jazda cały rok na światłach nic tu nie pomoże :-( jak samochody będą skakać po garbach czy koleinach, których niestety nie brakuje... !!
Gro wypadków spowodowane jest głupotą a nie stanem dróg. Osobiście widziałem iles tam wypadków spowodowanych przez głupotę czy to kierowcy czy pieszego ale z powodu złej drogi - może z jeden. Nie uważam że np wypadki na śliskiej nawierzchni to wina tylko jakości dróg ale głównie dostosowania się do warunków na jezdni.


Masz rację, większość wypadków to głupota kierowców, ale to dostosowanie jazdy do jakości dróg, hmmm....
Bardzo często zimą (np. 2 lata temu i wcześniej) warunki jazdy były takie, że "dostosowanie się do warunków panujących na drodze" oznacza pozostawienie auta na poboczu i nóżki. Trzy lata temu skasowałam auto jadąc 20-30km/h, auto zaczęło jechać jak na nartach i walnęłam w zlodowaciałą zaspę. Ja miałam szczęście, bo całe mnóstwo wózków siedziało w rowach i leżało na dachach.
spider
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 37

17 Kwi 2007, 15:59

Muszę przyznać,że jazda na światłach przez całą dobę jest uzasadniona,ale nie do końca. Np:w Niemczech nie ma takiego obowiązku,a wypadków jest na 1000 mieszkańców o wiele mniej niż w Polsce. To co prawda nie jest argument, ale właściwym czynnikiem bezpieczeństwa jest kultura jazdy. Natomiast w naszym kraju jest przedewszystkim brawura ponieważ Polak musi pokazać na co Go stać, by nie być gorszym od innych. Wracając do tematu świateł. Mam kompromis w jego stosowaniu tzn. Jazda w terenie zabudowanym bez włączonych świateł, a obowiązek ten nałożyć bezwzględnie po za obszarem zabudowanym. To rozwiązanie jest bardzo dobre, a dlaczego? A dlatego,że podróżujący w dłuższe trasy i tak będą jeździć na światłach ponieważ nie będą myśleć o ich wyłączeniu. Tak czy inaczej panowie politycy i tak mają swoje racje. Innych o zdanie się nie pytają, bo "Kowalski"nie może być doradcą za niskie progi.
arni321
Nowicjusz
 
Posty: 5
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Do wypadku drogowego wystarczy jeden pojazd!
    Większy wakacyjny ruch na drogach oznacza, że ryzyko wypadku jest większe. Często w niebezpiecznym zdarzeniu bierze udział tylko jeden pojazd. W takich okolicznościach zginęła co trzecia ofiara wypadków drogowych w ...

17 Kwi 2007, 19:29

JA JESTEM ZA TO BARDZO POMAGA GDY KTOS SIE SPIESZ :lol:
Oferuje samochody ciężarowe sprowadzamy na zamówienie
auto-mokrzycki
Nowicjusz
 
Posty: 1
Miejscowość: zachodniopomorskie

18 Kwi 2007, 20:43

jestem za jazda na swiatlach chocby ze wzgledu na wyjazd na skrzyzowaniach gzie sa lustra
michar2
Nowicjusz
 
Posty: 8

21 Kwi 2007, 11:04

Na moje to do zwiekszenia bezpieczeństwa to się raczej nie przyczyni, wzrośnie natomiast sprzedaż żarówek zapewne kilkakrotnie. Ostre słońce swiecące prosto w twarz do tego jeszcze cały sznurek swiateł - mi to tylko przeszkadza. A pozatym jako jedne z agrumentów za podawano ze w krajach skandynawskich jezdzi się cały rok na światłach - ale przeciez to jest inny klimat jaka tam jest pogoda? jaki krótki dzień, no bez przesady. TUNGSRAM chyba zapłacił łapówke....
roszej
Nowicjusz
 
Posty: 20

21 Kwi 2007, 11:38

roszej napisał(a):A pozatym jako jedne z agrumentów za podawano ze w krajach skandynawskich jezdzi się cały rok na światłach - ale przeciez to jest inny klimat jaka tam jest pogoda? jaki krótki dzień, no bez przesady. TUNGSRAM chyba zapłacił łapówke....


W wielu miejscach w Skandynawii jest klimat zbliżony do panującego u nas, np. w woj. zachodniopomorskim i pomorskim. Wypływając promem z Kalmaru w paskudną pogodę i kolejnego dnia będąc w Gdyni - jest tam ta sama paskudna pogoda :wink:
Sama mieszkam w zachodniopomorskim i światła tu bardzo pomagają....zwłaszcza w pochmurne dni.
spider
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 37

21 Kwi 2007, 15:23

w krajach skandynawskich za dnia jest szaro ! Poszli dobrą drogą, ponieważ tak by trzeba było pół kraju normalnie, a dalej na światłach. U nich to b. dobry pomysł.
U nas niestety nie. Jakość dróg to podstawa, a tak w ogóle to nie ma już sensu dywagować - klamka zapadła i mamy mus świateł.
WitP_tsaJ4145
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 178
Miejscowość: Śląsk/kujawsko-pomorskie

21 Kwi 2007, 22:33

kierowca jadacy samochodem z naprzeciwka jest w sanie szybciej mnie zauwazyc.


hmmm napewno głupie jest takie drążenie ale tak na dobrą sprawę po co kierowca jadący z naprzeciwka ma nas zauważyć.... ale juz koniec tego gadania.


Jak juz wcześniej wspomniałem wzrośnie sprzedaż żarówek....a próbowaliscie sobie to wyobrazić? wymiana żarówek w desce rozdzielczej , podswietlenie itd ciekawi mnie jak bardzo ten przepis wpłynie (wpłynał) na rynek żarówek.
roszej
Nowicjusz
 
Posty: 20

22 Kwi 2007, 20:06

Tuningowi diesli - NIE
arek_89
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 903
Miejscowość: Małopolska

22 Kwi 2007, 21:31

Jeżeli ktoś twierdzi, że jak słońce razi w oczy, to światła przeszkadzają, jeżeli ktoś twierdzi, że w pochmurne dni, czy też jazda wśród lasów, czy też jazda na długiej trasie, światła są zbędne, to.....chyba jeżdzi na rowerze :twisted:

Rzeczywiście już przyzwyczailiśmy się do korupcji w naszym kraju, ale ja jakbym pracowała na kierowniczym stanowisku w firmie, np. BOSH również myślalabym o marketingu i promowaniu nowych wyrobów typu żarówka day and night. Śledziłabym ustawodastwo krajów, itp.

Artykuł fajny, ale my wszyscy tak z przyzwyczajenia widzimy "teorię spisku", a najgorsze w tym wszystkim jest to, że to często jest to prawdą.

Podsumowując: nie wiem, kto za co wziął w łapę, ale światła na pewno są potrzebne przez cały rok (może nie zawsze, ale jadnak lepiej, że to reguluje ustawa, przynajmniej nie będziemy natykali się na nieoświetlone pojazdy szusujące asfaltową drogą, wśród lasów w deszczu) dlatego jestem ZAA.

Pozdrawiam
spider
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 37

23 Kwi 2007, 14:11

swiatla pomagaja nawet czasem bardzo duzo niz nam sie wydaje!!!!
jestem za!!!
Z resztkami tchu...
<3 civic <3 DOHC VTEC <3
TOLEDO
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 249
Miejscowość: Warszawa - Marysin