Nie pije....prowadze

Czy kiedykolwiek prowadziłes samochód pod wpływem alkoholu?

Ankieta zakończyła się 14 Wrz 2009, 19:17

Tak
7
26%
Nie
20
74%
Razem głosów : 27

15 Paź 2009, 06:50

Luke16 napisał(a):Ja mam po wczorajszej bibie w tym momencie 0,2 promila a muszę na piotrków jechać.... jak na razie czekam zjem jakieś śniadanko i dopuki nie zejdzie do 0,1 to nie jade nigdzie ....
A wiesz, że alkohol w organiźmie utrzymuje się nawet przez 72 godziny (w zależności od ilości spożytej, przemiany materii i jeszcze kilku czynników!)?
Więc raczej sugerowałbym pozostanie jeszcze dzisiaj w domu, lub "nagranie" sobie jakiegoś kierowcy. To, że będziesz miał o.1‰ alk w wydychanym powietrzu, to wcale nie znaczy, ze taka jest jego zawartość we krwi... Ale co ja tutaj będę wyklady z biochemii urządzał... po prostu - lepiej sobie dzisiaj odpuścić jazdę i tyle... dla Twojego i (przede wszystkim!) innych współużytkowników drogi bezpieczeństwa...
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

15 Paź 2009, 13:17

Luke16 napisał(a):Ja mam po wczorajszej bibie w tym momencie 0,2 promila a muszę na piotrków jechać.... jak na razie czekam zjem jakieś śniadanko i dopuki nie zejdzie do 0,1 to nie jade nigdzie ....


Dzisiaj sie dowiedziałeś że masz jechać?? Wątpię, więc nie trzeba było wczoraj się "bibować".

Możesz mieć zdziwko w razie kontroli ;)
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

15 Paź 2009, 15:30

Prawko mam 1,5 roku, sytuacja, w której jechałem nie do końca pewny tego ile wydycham zdarzyła się raz. Rodzina pojechała na wesele, ja siedziałem w domu z dziewczyną. Wieczorem ją odwiozłem do domu, kupiłem dwa piwka i sączyłem sobie przy kompie do 2. O tejże 2 poszedłem w kimę, a koło 5 dzwoni telefon, że mam schodzić na dół, bo jednak nie zostali w hotelu jak mieli w planach, tylko wracają do domu. Mieli kierowcę, który nie pił, ale jechał wozem mojej rodziny i nie miał jak wrócić do domu i musiałem go zawieźć.

Wiem, że mimo odległości zaledwie 15 km mój pomysł był głupi, ale cóż... Stało się...

Tak z czystej ciekawości, myślicie, że po 2 piwach i 3 godzinach snu sprawa wciąż jest b. poważna czy raczej sam się nakręciłem ? Pamiętam, że od czasu egzaminu nigdy nie miałem takiego stresu za kółkiem jak wtedy (4 miesiące temu cała akcja się działa).
Z FARTEM
mcj
Początkujący
 
Posty: 51
Miejscowość: bydgoszcz

17 Paź 2009, 20:46

zbychu57 napisał(a):A skąd wiedziałeś ze kierowca jest pijany? Poczułeś zapach alkoholu przez otwarte okno z jadącego auta przed tobą? hehe :grin:

PS Nie wytoczył Ci koleś sprawy za pobicie za to ze policje zawołałeś? :grin:


Jechał jak kierowca F1 który grzeje opny :wink:
Taa wytoczyć sprawę jak ledwo na nogach stał... Jeszcze pies mi powiedział że dobrze że się zatrzymałem i oddałem go w ich ręce.
BMW E60 530dA
Daro20VT
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1470
Miejscowość: Warszawa
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: BMW E60 530dA
Silnik: 3.0d
Paliwo: Diesel
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2005

17 Paź 2009, 22:06

mcj napisał(a):Prawko mam 1,5 roku, sytuacja, w której jechałem nie do końca pewny tego ile wydycham zdarzyła się raz. Rodzina pojechała na wesele, ja siedziałem w domu z dziewczyną. Wieczorem ją odwiozłem do domu, kupiłem dwa piwka i sączyłem sobie przy kompie do 2. O tejże 2 poszedłem w kimę, a koło 5 dzwoni telefon, że mam schodzić na dół, bo jednak nie zostali w hotelu jak mieli w planach, tylko wracają do domu. Mieli kierowcę, który nie pił, ale jechał wozem mojej rodziny i nie miał jak wrócić do domu i musiałem go zawieźć.

Wiem, że mimo odległości zaledwie 15 km mój pomysł był głupi, ale cóż... Stało się...

Tak z czystej ciekawości, myślicie, że po 2 piwach i 3 godzinach snu sprawa wciąż jest b. poważna czy raczej sam się nakręciłem ? Pamiętam, że od czasu egzaminu nigdy nie miałem takiego stresu za kółkiem jak wtedy (4 miesiące temu cała akcja się działa).



Piwo jak piwo to zalezy jak piles. Gorzej jest z tym ze organizm jest zmeczony bo spales niby te 3godz. Ale poszedles spac dopiero o 2w nocy. A nad ranem sie chce zarabiscie spac miedzy 4 a 6.

Promile mogly by ci juz zniknac.
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

17 Paź 2009, 22:10

RNI, ogólnie piwo szybko wietrzeje gorzej wódka troche się wypije i trzyma cały dzień później ....
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Najwyższy czas na zmianę opon z letnich na zimowe
    Dla kierowców, którzy korzystają z opon sezonowych, najwyższy czas na zmianę ogumienia z letniego na zimowe. Kierujący w Polsce mają obowiązek dbania o stan techniczny pojazdu, a jego istotnym elementem jest ...

17 Paź 2009, 22:23

Pare lat temu pilem piwo od poludnia do 18 popoludniu, wypilem ich 6.

A o 24.00 jechalem autem i zlapali mnie, dmuchalem w alkomat na posterunku i wyskoczylo mi 0.00. Czyli po 6godzinach od ostatniego piwa wszystkie promile znikly.

Nikomu nie polecam takich eksperymentow. :cool:
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

18 Paź 2009, 15:55

Pare lat temu pilem piwo od poludnia do 18 popoludniu, wypilem ich 6.

A o 24.00 jechalem autem i zlapali mnie, dmuchalem w alkomat na posterunku i wyskoczylo mi 0.00. Czyli po 6godzinach od ostatniego piwa wszystkie promile znikly.

Jedzie mi tu czołg..?
Jeśli nie kitujesz,to są tylko 2 wyjścia...
1.Zepsuty RBT (alkomat policyjny)
2.Masz 350 kg wagi ,3m wzrostu i 4 wątroby...
Pod domem : MEGANE IV 1,5 dci-110KM , MEGANE III 1,6-16V - 110KM lpg -jest paliwowa alternatywa bez elektryki.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

18 Paź 2009, 16:22

Uwazaj zeby ci ten czolg nie przestrzelil oka.

Kolego jak siedzisz i pijesz to promile zbierasz, a jak zapierniczasz fizycznie to spalasz i wypocisz to. Potem zjesz i moze ci to zniknie.

Ale jak juz pisalem nie polecam tego eksperymentu.
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

18 Paź 2009, 17:44

I tak najlepsza z tego wszystkiego jest ankieta wg. której 25% osób piło, a 74% nie piło. A 1% się zawieruszył :mrgreen:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

18 Paź 2009, 19:12

Przynajmniej ktos sie przyznal ze pil i jechal, a nie tak jak inni brzedgola ze oni nie lamia przepisow ze oni wszystko wg normy, a w rzeczywistosci to wszystko jest tylko klamstwem.
Bo pija i jezdza a tylko tu na forum udaja swietych.
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

18 Paź 2009, 20:01

Dishman napisał(a):I tak najlepsza z tego wszystkiego jest ankieta wg. której 25% osób piło, a 74% nie piło. A 1% się zawieruszył :mrgreen:


Podejrzewam, że to może być problem budowy samej ankiety. Już wcześniej chciałem zwrócić uwagę, że odpowiedzi są wykluczające się, a pola do zaznaczenia są typu checkbox zamiast radio (w pierwszym przypadku można wybrać kilka opcji, w drugim tylko jedną). Ktoś pewnie wybrał dwa pola i taki jest wynik jaki widać... To tak na marginesie :)

A co do tego, co napisał RNI. Faktycznie, gdy pijesz alko i do tego jeszcze "zapierniczasz fizycznie" to promile szybciej wyparowują. (Nie wiem, czy aż tak szybko, jak to pisze RNI, pewnie to zależy co robił.) Coś podobnego miałem na imprezie. Wypiłem kilka setek czystej i normalnie, gdyby to było w domu, już bym leżał, a tak nawet pijany się nie czułem. Następnego dnia rano nic mi nie było, zero kaca, bo po każdej kolejce szedłem na parkiet podylać, a chucherkiem też nie jestem. (Gdy czasem wieczorem w domu piję jakieś "markowe" piwo w ilości 0,5l, w połowie już mi się kręci w głowie, a rano... lepiej, żeby zaczynało się później :) )
Prawo jazdy - nie dla idiotów.
Nawet jeśli już je masz, nie znaczy, że nie możesz nim być.
safari
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 83
Miejscowość: Pleszew

18 Paź 2009, 20:13

Panowie ja dzisiaj przed dosłownie 15 minutami wypiłem piwko lecha zielonego... sąsiad przyniósł to się wypiło... Teraz czuje się pijany!! Serio!! Po porostu zły dzień on oczywiście zaproponował żebym jechał po jeszcze jedno ale zrezygnowałem chodź mam nie cały kilometr.... Ile razy tak miałem że piło się dzień wcześniej kładło się spać i czuło jak gdyby nigdy nic ale nieraz tak że na następny dzień nie mogłem się ruszyć i cały dzień odchorowałem leżąc i się nie ruszając a o jeździe samochodem to już nie wspomnę ... Z resztą po większej libacji to kierowcę łatwie co najwyżej przejade 2 bramy dalej.... i dalej on jedzie
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

19 Paź 2009, 06:47

RNI napisał(a):Przynajmniej ktos sie przyznal ze pil i jechal, a nie tak jak inni brzedgola ze oni nie lamia przepisow ze oni wszystko wg normy, a w rzeczywistosci to wszystko jest tylko klamstwem.
Bo pija i jezdza a tylko tu na forum udaja swietych.


Są jeszcze Kierowcy, którzy mają trochę odpowiedzialności i wyobraźni, a nie tylko ułąńską fantazję... :roll:

25% to bardzo dużo. Mam nadzieję i chcę wierzyć w to, że były to pojedyncze sytuacje - tzw. "pierwszy i ostatni raz".
A jeśli komuś zdarzało się to częściej, to zły sygnał.

@RNI - nie mierz wszystkich swoją miarką! To, że Ty i Twoi Znajomi tak robią, wcale nie znaczy, że ja i moi Znajomi też tak postępują... W życiu codziennym zasada indukcji matematycznej nie ma zastosowania - inaczej musiałbym stwierdzić, że każdy facet ma... Rudą Żonę, bo przecież ja mam rudą, Szwagier ma rudą, kumpel ma rudą... => wszyscy mamy rude żony... :mrgreen:
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

25 Gru 2009, 12:41

Ja miałem wesele brata no i trochę się popiło(nie do przesady bo świadkiem byłem:P) ale w auto wsiadłem dopiero po 30h od ostatniego kielona. Nie chcę przez głupote stracić prawa jazdy a i nie daj Boże narobić komuś krzywdy. Tak że jak prowadzę to nie piję.
maniaq
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 36
Miejscowość: Podkarpacie