Witam.
Od dawna szukam autka:
pojemnego, z klimą,
4x4 na ramie, zadbanego, w benzynie znoszącej gaz.
Przeszedłem od dyskoteki przez 4runnery, l200, xj'y... 10 minut później
do rzeczy:
Zaciekawił mnie Opel Frontera B, 3.2 benzyna long. Słyszałem niewiele opinii o tym aucie, bo nikt nic o nim nie wie. Kilku gości mówiło że ruda lubi ten model jak każdego Opla, tymczasem rdzę widziałem tylko na pierwszej generacji, raz się spotkałem z krótką B z wstawianymi nadkolami, tyle że od początku (13 lat) jeździła w kraju. Budżet ogranicza się do 20k, biorę pod uwagę sprowadzenie z Niemiec, więc można rzec 95% jest dla mnie dostępnych. Czy ktokolwiek wie jak się ma jednostka 3.2 w tym modelu? Czy jest awaryjna? Jak napędy? Zawieszenie? Elektronika? Jak z blacharką?
Autko będzie używane w 90% na czarnym, czasem spotka się z lekkim błotem (ale nie po klamki) i sporadycznie z przyczepą ciężką (DMC 3,5). Autko będzie moim jedynym i na dłużej, jeżeli nie jest złe to może aż do śmierci (jego
![Very Happy :D]()
). Było to robione w angielskim Luton na licencji Isuzu. Fronterka to też Vauxhall i Holden Frontera, a także Isuzu: Wizard, Wizard MU, Amigo, D-MAX(nowsza generacja Frontery), aż w końcu ori - Rodeo. Czy części są kompatybilne? Czy jakość wykonania jest lepsza? Jak z serwisem frontery wogóle, częściami? Większość rzeczy na szczęście potrafię zrobić sam i mam warunki... Czy Rodeo sprowadzone z Kanady/Stanów będzie miało calowe śruby? Wspomnę może że jeździłem Frotą B long 13 godzin, tyle że 2.2 diesel, moje wrażenie ok komfort mi odpowiada. Informuję też że czytałem już wszystko co jest o tym aucie na forum i większość z tego co znalazły google, więc proszę nie mówić że temat już był, skoro odpowiedzi na swoje pytania nadal nie znalazłem.
Tych którzy cokolwiek wiedzą na temat tej tajemnicy na kółkach, proszę o wypowiedzenie się
![Wink :wink:]()