'nowy' samochod

24 Paź 2009, 14:42

witam, jestem tu nowy wiec prosze o nie kasowanie tematu jesli jest juz taki sam , po prostu bardzo mi zalezy na czasie, przedstawiam problem :
kupilem 6 dni temu fiata cc900, auto jest sprawne , wszystko w nim dziala itp ale jest jeden problem , sprzedajacy poinformowal mnie ze do wymiany sa progi ( nowe progi mi dal ) ale nie poinformowal mnie o tym ze podloga w cc jest tak zgnita i zrzarta ze trzeba ja wymienic cala, bylem u 2 mechanikow i obaj stwierdzili ze koszt robocizny calosciowej jest ok 700-800 zl , a za fiata dalem 1,400, w umowie mam adnotacje ze kupujacy zapoznaje sie ze stanem auta (czy jakos tak) ale skad moglem wiedziec ze tam jest az taka tragedia , zeby wymienic kola na ziomowe trzeba najpierw zrobic progi i podloge bo nie ma jak i gdzie lewarka wsadzic :/ , od kilku dobrych godzin dzwonie do sprzedajacego ale nie odbiera, slyszalem ze jest niby przepis ze w przeciagu 14 dni mozna oddac/zwrocic samochod , jak to sie ma w praktyce ?
prosze o szybkie i sensowne odpowiedzenie na moje pytanie , dziekuje
pozdrawiam
DAMIAN666
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: gdynia

24 Paź 2009, 15:17

Zaliczony-ustrzelony.
Pozostaje Ci zrobić co masz do zrobienia w tym aucie i jeździć do upadłego.

Czy sprzedający jest handlarzem, pracuje w komisie, jest mechanikiem? Jeżeli nie, jeżeli jest to człowiek spoza branży motoryzacyjnej, to nie masz żadnych szans na zwrot auta, kasy.

widziały gały co brały.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

24 Paź 2009, 19:50

Skoro zapoznałeś się ze stanem technicznym auta,to wiedziałeś o tym problemie.Nic nie wskórasz.Tak to jest,jak się podpisuje byle co.....
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

24 Paź 2009, 21:17

rozumiem zapoznac sie z tym co kupuje ale bez przesady, nie chcieli byscie zobaczyc tej podlogi .... :D

nic,pozostaje mi sprzedac go komus i tez wcisnac kit ze jest do robienia tylko progi i bedzie ok?

bez przesady
DAMIAN666
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: gdynia

25 Paź 2009, 12:10

DAMIAN666 napisał(a):Wysłany: Wczoraj 21:17 Re: 'nowy' samochod




rozumiem zapoznac sie z tym co kupuje ale bez przesady, nie chcieli byscie zobaczyc tej podlogi ....

Pozwolę się wtrącić z racji problemu jaki posiadam-nie wiem czy kwalifikuje się to jako wada ukryta pojazdu ,proponuję zasięgnąć w tej sprawie rady na forum prawnym, bo różne wady aut są kwalifikowane jako wady ukryte a wtedy jest szansa na wygranie takiej sprawy (celowo tak piszę bo może się skończyć sprawą w sądzie jeśli uznasz ,że gra jest warta świeczki)w moim przypadku nawet podpisanie umowy że stan techniczny auta jest znany nie chroni sprzedającego przed odpowiedzialnością ,ma 14 dni na podjęcie decyzji i zobaczymy co zrobi.Więc zacznij od zadania takiego pytania na wspomnianym forum
pani_sylwia
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: wrocław

25 Paź 2009, 13:04

pani_sylwia napisał(a):w moim przypadku nawet podpisanie umowy że stan techniczny auta jest znany nie chroni sprzedającego przed odpowiedzialnością ,ma 14 dni na podjęcie decyzji i zobaczymy co zrobi.Więc zacznij od zadania takiego pytania na wspomnianym forum

Tak jest tylko i wyłącznie gdy kupujesz auto od profesjonalisty. Człowieka związanego z branżą motoryzacyjną. Stąd też moje pytanie, czy sprzedający jest handlarzem, prowadzi komis, jest mechanikiem? To jest bardzo istotne. Uznaje się, że profesjonalista jest w stanie ocenić faktyczny stan pojazdu i przy odsprzedaży powinien o stanie powiadomić kupującego. Jeżeli tego nie zrobił, można iść do sądu i tam dopiero jest ustalane, czy sprzedający wiedział o wadzie pojazdu, czy nie.

Kupując auto od osoby prywatnej, nie ponosi ta osoba odpowiedzialności za nic po sprzedaży auta. Jako laik samochodowy może nie być świadoma, że np. głośne stuki w silniku świadczą o jego stanie agonalnym.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Samodzielna wymiana oleju silnikowego
    Dla osób lubiących samodzielnie naprawiać samochody, wymiana oleju silnikowego nie jest żadnym problemem. Jednak coraz więcej osób wybiera profesjonalne warsztaty takie jak Euromaster. Nic dziwnego, standardy ...
    Uwaga - dziury na drodze!
    Powoli nadchodzi wiosna i w wielu miastach trwa naprawianie nawierzchni uszkodzonej m.in. pod wpływem zimowych temperatur oraz działania soli drogowej. Czym może skończyć się dla kierowcy wpadnięcie w dziurę i jak jeździć ...

25 Paź 2009, 13:41

Dishman napisał(a):
pani_sylwia napisał(a):w moim przypadku nawet podpisanie umowy że stan techniczny auta jest znany nie chroni sprzedającego przed odpowiedzialnością ,ma 14 dni na podjęcie decyzji i zobaczymy co zrobi.Więc zacznij od zadania takiego pytania na wspomnianym forum

Tak jest tylko i wyłącznie gdy kupujesz auto od profesjonalisty. Człowieka związanego z branżą motoryzacyjną. Stąd też moje pytanie, czy sprzedający jest handlarzem, prowadzi komis, jest mechanikiem? To jest bardzo istotne. Uznaje się, że profesjonalista jest w stanie ocenić faktyczny stan pojazdu i przy odsprzedaży powinien o stanie powiadomić kupującego. Jeżeli tego nie zrobił, można iść do sądu i tam dopiero jest ustalane, czy sprzedający wiedział o wadzie pojazdu, czy nie.

Kupując auto od osoby prywatnej, nie ponosi ta osoba odpowiedzialności za nic po sprzedaży auta. Jako laik samochodowy może nie być świadoma, że np. głośne stuki w silniku świadczą o jego stanie agonalnym.


I tu się z tobą nie zgodzę ,dotyczy to także osób prywatnych w myśl przepisów kodeksu prawa cywilnego.Ja nie kupiłam samochodu w komisie a od osoby prywatnej ,ale jak wspomniałam nie każda wada jest kwalifikowana jako wada ukryta,to musi ocenić rzeczoznawca i dlatego proponowałam zajrzeć na forum prawne
pani_sylwia
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: wrocław

25 Paź 2009, 17:01

gosc nie jest handlarzem , osoba prywatna, poszukam dzis na tym forum co mi proponujecie, lecz czy warto isc do sadu za 1400 zl ? i sie sadzic ... bez przesady chyba , co? : )
DAMIAN666
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: gdynia

25 Paź 2009, 18:38

Zadzwoń, pojedź do kolesia, postrasz go sądem to może zmięknie, bo jestem pewien, że wiedział co i jak. Jeśli to nie pomoże, to raczej nie będziesz miał wyjścia, i będziesz musiał przeboleć koszty, na następny raz będziesz miał nauczkę.
Miraku
Początkujący
 
Posty: 53
Miejscowość: Rogoźno

25 Paź 2009, 19:23

dodzwonilem sie do goscia, sam zaproponowal zeby skierowac sprawe do sadu wiec wiedzial dobrze co jest nie tak z autem
DAMIAN666
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: gdynia

25 Paź 2009, 19:41

Możesz się także udać do Rzecznika Konsumentów.On będzie wiedział co do czego można zaliczyć i czy są jakieś szanse w sądzie.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

25 Paź 2009, 19:45

Moim zdaniem sprawa jest przegrana. Kupujący zapoznaje się ze stanem auta i w jego interesie jest ten stan zweryfikować.
W sądzie narazisz się tylko na koszty sądowe.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

25 Paź 2009, 21:50

Dishman napisał(a):Moim zdaniem sprawa jest przegrana. Kupujący zapoznaje się ze stanem auta i w jego interesie jest ten stan zweryfikować.
W sądzie narazisz się tylko na koszty sądowe.


Jeśli wada auta jest wiadoma kupującemu to nie ma szans na wygraną,jeśli zaś wada jest istotna ale nie do wykrycia w trakcie oględzin jakie się dokonuje przy zakupie to szanse na wygraną są duże.Czy warto iść do sądu za 1400 zł musi sobie odpowiedzieć sam właściciel auta ,ale musi pamiętać że jeśli następnego kupującego nie poinformuje o stanie podłogi to będzie odpowiadał przed nim za taką wadę.
pani_sylwia
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: wrocław

26 Paź 2009, 11:44

Ważny jest zapis w umowie,że "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym".To dowdzi o tym,że albo był na stacji diagnostycznej i wie,że podłoga jest przegnita(przecież to widać jak sie wejdzie pod auto),albo zna się na samochodach.
Ciężko będzie cokolwiek zrobić.Ale poradau Rzecznika Konsumentów jest bezpłatna,więc nic nie zaszkodzi,jak się tam przejdziesz.Nie zapomnij wziąść umowy.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

26 Paź 2009, 12:07

pani_sylwia napisał(a):jeśli zaś wada jest istotna ale nie do wykrycia w trakcie oględzin jakie się dokonuje przy zakupie to szanse na wygraną są duże

Jeśli wada jest istotna, ale nie do wykrycia, a auto sprzedaje laik samochodowy (czyli praktycznie większość ludzi), to nie odpowiada za to, bo jest tego nieświadomy.

Odpowiadać może tylko wtedy gdy zatuszował wadę, tak aby kupujący jej nie widział. I tu kłaniają się wszelkiej maści Auto-Doktory, które poprawiają na krótko kondycję silnika.

Decyzja użytkownika. Zrobi jak zechce.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725