Odszkodowanie za zdarzenie drogowe

15 Paź 2011, 15:36

Witam! Wczoraj jechałem samochodem, z przeciwka kierowca zaczął zjechał dosc gwałtownie na mój pas , odbiłem na jego niestety wyniosło mnie i uderzyłem lewym bokiem w drzewo. Okazało się że był to znajomy wiec nie dzwoniłem na policje bo nikomu nic się nie stało poza obtarciami. Pytanie, czy jak oddam sprawę do ubezpieczyciela i będę ubiegał o odszkodowanie ( urwale koło, zawieszenie do wymiary, wszystkie poduszki wystrzeliły, w skrócie - lewy przód skasowany totalnie, na szczescie silnik cały , czy ubezpieczalnia może oddac sprawę na policję? niestety było to w strefie zabudowanej i nie miałem tam 50 na godzine a 70 . Czy ubezpieczalnia moze oddac sprawę na policję? Kiedyś miałem zdarzenie na parkingu ale spisaliśmy i poszło tylko 10% z ubezpieczalni bez policji, niestety tutaj szkody są o wiele większe i o wiele większe zagrożenie zostało spowodowane na drodze, z góry dziękuję za odpowiedzi :)
tyran
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: skora

16 Paź 2011, 20:56

jeśli wersję potwierdzi sprawca to wypłacą.
ryba1977
ryba1977
Aktywny
 
Posty: 320
Miejscowość: poznań

16 Paź 2011, 22:18

tyran napisał(a):Okazało się że był to znajomy wiec nie dzwoniłem na policje bo nikomu nic się nie stało poza obtarciami.

Heh, połowa samochodu skasowana i "nikomu nic się nie stało" :lol:

A wcześniej to był ten sam znajomy? Mam nadzieję, że nie, bo ubezpieczalnia nabierze podejrzeć, że coś za często na siebie wpadacie :mrgreen:
Nie skierują sprawy do sądu. Likwidator szkód ustali tylko wersję Twoją i kumpla.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

17 Paź 2011, 14:57

Nie to nie był ten sam kierowca co wcześniej ; ) Ja mam tylko zbite mięśnie nogi i lekkie obtarcia. Noga po 4 dniach juz nie boli a obtarcia znikają więc tak jakby nic się nikomu nie stało. Mam pytanie jeszcze, czy sprawca dostanie tylko po zniżkach (10%) czy są większe konsekwencje ?
tyran
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: skora

17 Paź 2011, 15:02

Nie to nie był ten sam kierowca co wcześniej ; ) Ja mam tylko zbite mięśnie nogi i lekkie obtarcia. Noga po 4 dniach juz nie boli a obtarcia znikają więc tak jakby nic się nikomu nie stało. Mam pytanie jeszcze, czy sprawca dostanie tylko po zniżkach (10%) czy są większe konsekwencje ?
tyran
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: skora

18 Paź 2011, 09:58

Dishman napisał(a):Nie skierują sprawy do sądu. Likwidator szkód ustali tylko wersję Twoją i kumpla.


Chyba, że ubezpieczalnia uzna, że doszło do próby wyłudzenia odszkodowania. A oni są bardzo skrupulatni w udowadnianiu tego, że odszkodowanie się nie należy, chociaż jest inaczej ;)
EuCO
Nowicjusz
 
Posty: 42

18 Paź 2011, 14:46

Nie chciałbym aby znajomy miał problemy z tego tytułu... Cieżka sprawa , EuCO często oddają takie sprawy do sądu?>
tyran
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: skora

20 Paź 2011, 10:18

Niekoniecznie, zależy od TU i jego "widzi mi się". Raczej powodów do obaw nie ma, ale świadomość, że taka sytuacja może zaistnieć lepiej zawsze mieć.
EuCO
Nowicjusz
 
Posty: 42

22 Paź 2011, 22:07

EuCO napisał(a):Niekoniecznie, zależy od TU i jego "widzi mi się". Raczej powodów do obaw nie ma, ale świadomość, że taka sytuacja może zaistnieć lepiej zawsze mieć.

Sprawa może trafić do sądu, jeżeli ubezpieczyciel uzna, że doszło do próby wułudzenia odszkodowania. Do tego potrzebuje solidnych dowodów, a nie "wydaje mi się, że chcecie nabić mnie w butelkę". Dlatego proponuję nie panikować i mocno ubiegać się o odszkodowanie.

Założenie sprawy sądowej to koszty. W przypadku przegranej (a tak będzie jeżeli ubezpieczyciel nie ma dowodów na to, że to wyłudzenie - a przecież tak nie jest), koszty ponosi ubezpieczyciel. Mimo, że dla korporacji to nie są duże pieniądze, to przecież oni nie mają jednej takiej sprawy, a tysiące i jakby z każdą biegali do sądu, to by poszli dawno temu z torbami.

Z ubezpieczycielem nie wolno rozmawiać na kolanach, ale trzeba być dla niego równorzędnym partnerem!
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725