Osłony podwozia - Pinin

18 Lut 2011, 15:45

Hej koledzy!
Wytłumaczcie mi czy dobrze kumam w sprawie osłony podwozia. Planuję latem rodzinny wyjazd urlopowy Mazury – Ściana wschodnia, po głównie drogach szutrowych i polnych. Żaden tam błotny off road bo moje auto się do tego prostu nie nadaje. Jako początkujący bardzo uważnie śledzę wszystko co się tyczy dodatkowego wyposażenia do takich wypraw i tak sobie wymyśliłem, co by założyć osłonę skrzyni biegów, katalizatora i przedniego dyfra.
Po co mi ona? Zakładam (bo z doświadczenia wiem), że na takich drogach jest dużo małych kamieni, które wypadając spod kół walą w podwozie są również małe gałązki etc., które wchodzą w w szpary w okolicach wyżej wymienionych. Pinin ma fabryczną fajną i dla wystarczająco mocną blaszaną osłonę silnika, ale kończy się ona na przednim dyfrze. Rosjanie (firma na S) robią takie osłony do Pinina, koszt w Polsce około 2500 zł w Rosji 400 zł ;) Jako człowiek niemajętny ale masterkujący wymyśliłem, że wystarczy mi aluminiowa 3mm (tak dbamy o masę) osłona w kształcie prostokąta mocowana z przodu jako przedłużenie fabrycznej, z tyłu gdzieś do ramy (ok nadwozia) w okolicach takiego dokręcanego poprzecznego wzmocnienia, na końcu skrzyni i katalizatora.
Ponieważ nie będzie to żadne szczelne połączenie (bo z boków powietrze dochodzi) zastanawiam się czy nacinać płytę aby zrobić lekkie ażurowanie czy zostawić patelnię.
Druga sprawa – jak widzicie sprawdzalność takiej płyty w praktyce? Wiem że lubią się one przyklejac do błota, ale ja aż tak głęboko nigdy w nie nie wjeżdżam, zimą też uważam, że z zaspy przejadę a przynajmniej śnieg nie oprze się o katalizator.
Trzecia sprawa – Pinin ma fabryczne osłony zbiornika paliwa, ale wg mnie ciężka sprawa jest w tyłem, bo tam jest poprzecznie tłumik na końcu i pomimo zainstalowania haka jest on od tyłu poniżej i jak cofam np. w zmrożoną zaspę to potrafię się nim oprzeć. Widziałem w starej Vitarze taką osłonę tłumika zainstalowaną do ramy, co myślicie o stworzeniu czegoś takiego w oparciu o końcówkę ramy i ramę haka?
mstrucz
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: Gdynia

18 Lut 2011, 18:54

osłona na szutry w zasadzie nie jest potrzebna, ale jak bardzo chcesz to odkręć oryginalną osłonę z przodu, popatrz jak z wytrzymałością (ona osłania tak naprawde najbardziej narażone miejsce dyfer i drążki) jeśli jest wg ciebie wystarczająca to możesz wykorzystać ją do zrobienia sobie "płyty ślizgowej" na resztę silnika (głównie chodzi o miskę która u Ciebie jest w miare nisko położona) nie jest to problematyczne ale jednak sugeruje stal (alu będzie się łatwiej odkształcać) ale będzie ona gorsza w obróbce ;)
ogólnie wykonanie płyty nie jest wielkim problemem, trzeba tylko wejść pod auto dokonać kilku pomiarów a potem to dobrze przemyśleć, wziąść kawał tektury rozrysować i robić na samochodzie ;).... ale uważam że jest to dla Ciebie zupełnie zbędny gadżet, zwiększy masę autka a na szutracj na prawde trudno uszkodzić coś nawet w Pininku ;)
płyta umożliwa prześlizgnięcie cię po niektórych przeszkodach, jest pomocna przy jeździe po wielkich kamlotach, ale zbiera też cały syf z "drogi" którą pokonaliśmy, ogólnie do turystyki niepotrzebny gadżet ;)
co do 3 rzeczy to w ten sposób obniżysz niepotrzebnie tył i pogorszysz kąt zejścia, który i tak nie jest rewelacyjny ;) lepiej było by zrobić osłonę zintegrowaną z osłoną baku, ale me to takie same wady jak osłona silnika, ogólnie jak nie planujesz taplania się w błocie z duża ilością pniaków czy dużych kamieni (wielkości koła lub większych) to raczej będzie zbędny sprzęt
ale żeby nie było że tylko marudze :mrgreen: jeśli chcesz zrobić dobrą osłonę (wytrzymałą) to zrób szablon z kartonu, rozrysuj sobie wszytko dość porządnie, pomierz, potem weź to do ślusarza i zrób z blachy (nie z alu a na pewno nie z ryfla, mam osłonę drążków z ryfla z tym że zmieniłem z plastikowej :mrgreen: i tylko dlatego jest lepsza, planuje zmiane na stal), miejsca do montażu wybierz na ramie (najlepiej łatwo dostępne) i nic nie spawaj tylko wszystko przykręcaj, jak zrobisz sprawdzisz że pasuje, chroni to co ma chronić, zdejmujesz wiercisz dużo dziur (po to żeby woda i syf miały którędy uciekać) dajesz do malowania (najlepiej było by czymś co jest bardzo wytrzymałe na ścieranie i obijanie, niestety takie preparaty są dość drogie) potem tylko montaż :wink:

jedno pamiętaj nie możesz zabudować dołu całego, muszą być przerwy między płytami, miejsce gdzie jest tylny most nie możesz zabudować w ogóle, te osłony (na przykład Asfir) nie są drogie dlatego że materiał i robocizna jest droga tylko dlatego że ktoś miał dobry pomysł i dobrze go przetestował ;)

ogólnie Mazury i północny wschód można zrobić nawet golfem syncro, i nic się mu nie stanie (może się hamulce zatrą :mrgreen: ) bywamy na północy Polski w zasadzie co roku dla przyjemności, to że śmigamy tam terenówkami to tylko dlatego że lubimy ;) równie dobrze można to zrobić zwykłym autem ;) (no może nie po obfitych opadach :mrgreen: )
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Hybrydowa Toyota Yaris na polskim rynku
    Hybrydowa wersja miejskiej Toyoty Yaris w szybkim tempie zdobyła sobie uznanie polskich kierowców. Od debiutu w czerwcu br., polscy klienci zamówili już 292 sztuki Yarisa Hybrid. Plan sprzedaży Toyota Motor ...