Z kwotą 15kPLN niewiele możesz kupić... A już na pewno nie w dobrym stanie... Do ceny zakupu musisz doliczyć jeszcze "pakiet startowy", czyli filtry, oleje (nie tylko silnik, ale i skrzynia, reduktor, mosty), pasek rozrządu z napinaczem itp. Nie warto na tym oszczędzać i słuchać sprzedającego, że "(...) 2 tygodnie temu wszystko było wymieniane..." - wiem, bo pracuję w handlu od nastu lat i zawsze wiem co Klient chciałby usłyszeć, żeby się zdecydował na finalizację transakcji...
No i jest to kwota za którą można kupić coś raczej tańszego. Ja mam Isuzu Troopera 2.6i i bardzo sobie go chwalę. Można takiego wychaczyć do 10kPLN (w dieslu - polecam 2.8 td, ale nie tdi, w dobrym stanie). Tańsze z regóły wymagają szybkiej i na szeroką skalę zakrojonej akcji ratunkowej... No i zostaje Ci wtedy około 5kPLN na pakiet startowy i dosprzętowienie (np większe opony, lift 2" itp).
Piszesz, że słyszałeś, że frotki są psujliwe... To fakt, ale już Isuzu Amigo lub Rodeo (pierwowzór Fronery) są bardzo odporne na katowanie (bo nie skażone niemieckimi patentami - np. dwumasowym kołem zamachowym...
![Very Happy :D]()
) i w kwocie, którą dysponujesz - pewnie byś się zmieścił (polecałbym wtedy silnik 3.2 V6 - 225KM)...
A z psujliwością aut, które bierzesz pod uwagę - też nie jest za ciekawie. Króluje LR (Discovery) - to już legendy krążą:
- kierowcy Disco nie witają się po południu, bo rano wszyscy widzą się w serisie...
- jeśli z LR coś wycieka, to dobry znak - ma jeszcze olej...
Pajero to nienajgorsze auto, ale znowu trzyma Cię kasa. Albo kupisz "stronta", albo będzie za drogi... A w zdechlaka trzeba jeszcze będzie sporo zainwestować...
Patrol... Hmmm - drogi w zakupie i eksploatacji. Komfort jazdy wysoki, ale i cena się trzyma wysoko. Z Nissanów polecałbym jednak K160. Ale tylko z motorem SD33T. RD28 mają bowiem legendarny już zwyczaj wysyłania głowicy w kosmos (ten motor był też stosowany w Patrolach GR Y60 - i jego właśnie unikaj)...
O Disco dodam tylko, że jeśli jesteś wysoki (ponad 180cm) i ważysz więcej, niż przeciętny Anglik - nie będzie Ci w nim wygodnie (przynajmniej jako kierowcy, bo dla pasażerów jest OK)...
Hilux to jednak tylko Pick-Up (czasem z "domkiem", ale nadal pick-up). Hilux nie-pick-up nazywa się 4Runner. Są to dobre auta i raczej mało psujliwe, cieszące się dobrą sławą...
Częsci do aut terenowych są dostępne bez większych problemów. Zarówno oryginały (tzw. genuiny), jak też zamienniki. Używek raczej do tych aut się nie powinno stosować, bo to zazwyczaj już bardzo mocno wyeksploatowane podzespoły, z racji żywotności samych aut - mój ma już ponad 400kkm bez remontu silnika, i dalej się nieźle trzyma, a to przecież benzyniak. W dodatku zagazowany...
PS. Wszechwiedzących tutaj nie znajdziesz...
![Wink ;)]()