Jeżeli już wracamy do tematu - powiem, że assistance jest to dobry wybór, ale pod warunkiem, że wybiera się sprawdzoną firmę ubezpieczeniową oraz czyta się dokładnie warunki umowy oraz zakres ewentualnej pomocy i co ważne - co oznaczają określenia użyte w warunkach umowy. Nie jest ważne to, co powie nam agent ubezpieczeniowy przy podpisywaniu umowy. W razie zdarzenia ważne jest to, co jest w warunkach umowy.
Mnie np trzy tygodnie temu zdarzyła się przykra niespodzianka - na A4 po 22 zatkała mi się odma. Wiadomo - jechac nie bardzo, robić na miejscu też nie bardzo - ubranie świątecze, ciemno, zimno i wogóle. Do domu ponad 80 km. No ale na szczeście miałem wykupione przy OC assistance. Myślę, że mogę podać firmę i nie będzie to żadną reklamą -
PZU SA. Zadzwoniłem, po 20 minutach przyjechała laweta, za nią przyjechał drugi kierowca z samochodem zatępczym. Auto zawieźli mi na warsztat, gdzie spokojnie mogłem sobie je naprawiać, a oprócz tego na czas naprawy jeździłem sobie autkiem zastępczym. Dodam, że w PZU w Assistance jest możłwośc wykupienia zwiększonej odległości holowania - w warunkach umowy jest do 150 km, natomiast w aneksie jest do 1000 km. Miejsce holowania oczywiście podaje właściciel, a nie wyznacza go ubezpieczyciel - warto na to zwrócić uwagę, ponieważ niektóre ubezpieczalnie oferują holowanie np. do 300 km, ale od miejsca awarii do najbliższego warsztatu...Natomiast PZU holuje nawet do miejsca zamieszkania. Koszt takiego Assistance z aneksem do 1000 km wyniósł mnie 288 zł i PZU oferuje dla awarii dwa takie holowania z samochodem zastępczym w ciągu trwania umowy plus nieograniczona ilość holowań + samochód zastępczy w razie wypadku. Wypadek to wg nich np. stłuczka. Myslę, że takie Assistance ( sprawdzone ) jest warte polecenia. Koszt to oczywiście zalezy od zniżek przy OC, od tego czy się bierze AC itd. Ja AC nie opłacałem.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...