Zważywszy na ceny powyższych sprowadzonych i opłaconych wozów, na których sprzedający ma jeszcze zarobić, strach pomyśleć, w jakim stanie przyjechały.
I ten slums we wnętrzu pierwszego, aż chce się wyć do księżyca
Jeśli musi być a4 to ja bym poszukał miodnej b5 z końca produkcji