Kacper napisał(a):Tu się zgadza ale nie każdy ma czas żeby na tak długo zostawiać akumulator
No naistety - na to nic nie poradzimy. Jak ktoś chce wiarygodnie sprawdzić aku, to ta nocka jest niezbędna - raz, że jak aku jest uszkodzony, to po np. godzinie czy dwóch może jeszcze mieć jakieś w miarę dobre napiecie ( np. 12,5v ). Ale po np. 4 czy 5 godzinach to napięcie może już spaść nawet poniżej 12V. Do tego dochodzi temp - nawet w lato w nocy jest chłodniej niż w dzień. A jak dobrze wiemy, temp. ma bardzo wielki wpływ na akumulator. Dlatego zaleca się zrobić pomiar aku wieczorem i potem drugi rano, przed uruchomieniem silnika. Chodzi o to, żeby aku postał nie godzinkę czy dwie, ale kilka godzin. Ktoś nie ma czasu? No to trudno...Ja myślę, że taki pomiar aku zajmuje około minutki. Tak więc warto wstać rano minutkę wcześniej i sprawdzić niż potem dywagować co jest zepsute
![:wink:]( "Wink")
Jak robić diagnostykę czegoś to konkretnie, a nie po łebkach.
Ostatnio miałem ciekawy przypadek z aku - po naładowaniu do pełna ( prostownik pokazuje full ), pomiar napięcia po odłączeniu prostownika - 12,6V. Pomiar po godzinie 12,5V, pomiar po 3 godzinach 12,5V. A więc ok. Podłączam do auta, pomiar napięcia 12,5V, chcę odpalić, a tu nic - rozrusznik ani drgnął..Pomiar napięcia - 9,7V. Ładowanie kilka minut - aku full...Napięcia tak jak wcześniej. Nie podłączając aku do auta odstawiłem na 10 godzin, pomiar napięcia 9,5V. A więc stara metoda się ponownie sprawdziła. I aku stał w domu, więc nawer różnicy temp nie było.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
Jak robić diagnostykę czegoś to konkretnie, a nie po łebkach.
