Kiedyś miałem problem z silnikiem. Na 5 biegu nie szło jechać, w ogóle auto nie miało mocy. A na jedynce to już mordenga. Pojechałem na kompa ustawili mi coś poruszali przewodami od paliwa i po zapaleniu to aż buchnął takim dymem że aż cała posadzka czarna i nie wiem czy do dziś nie jest jeszcze
Myślę pojechać na szrot i założyc przepływkę i przejechać się na niej. A wątpie żeby ten samochód tak padł szybko, poprzedni właściciel jeździł nim w trase, ale nie męczył go. Ja tak samo nie męcze go, wogóle w trasy nie jeżdze.