02 Sty 2017, 18:25
Witajcie. Od pewnego czasu miałem problem z odpaleniem samochodu, jest to VW Caddy z 2004r. z silnikiem 2.0 SDI. Rozpoczął się wraz ze spadkiem temperatur, lecz co dziwne problem występował nie zawsze, czasem przy -2 nie chciał odpalić, innym razem zaś przy -7 palił na rys. Innego razu znów przy +5 nie chciał zapalić. Trzeba było trochę pokręcić i odpalał po czym resztę dnia nie było najmniejszego problemu. Dodam iż przy kręceniu, pojawiała się czerwona ikonka oleju wraz z "pikaniem". Po sprawdzeniu oleju, fakt, było go trochę za mało, wlałem prawie litr (moja wina, nie dopilnowałem, ale wymieniałem go w marcu, a nigdy wcześniej nie musiałem dolewać). Przed wczoraj wsiadłem do auta, odpaliłem nawet szybko, lecz jego praca była troszkę nierówna na początku, przy dodawaniu gazu, odgłos też ustępował normie (słyszalne "szmery"). Cóż, pojechałem do sklepu, zgasiłem. Odpaliłem, pojechałem do następnego sklepu normalnie i zgasiłem samochód. Dodam że wcześniej gasił się inaczej, tak jakby od razu się zatrzymywał, ale tym razem tak jakby się powoli wygasił. Gdy skończyłem zakupy auta odpalić nie mogłem, długo kręcił, ale przy tym trząsł się, co nie miało miejsca wcześniej. W końcu odpalił, ale tak jakby nie cały od razu, jakby cylindry po kolei się "włączały" (wybaczcie taki łopatologiczny opis, ale sam nie wiem jak to opisać, ciężko to zrobić słowami). Samochód dziwnie działał, co prawda na wolnych obrotach chodził normalnie, dynamika przy przyśpieszaniu była w normie, nie dymił w ogóle, ale po przekroczeniu pewnego jakby to określić, poziomu wciśnięcia pedału gazu, wydawał dziwny odgłos, jak ciężarówka czy traktor... Po powrocie zgasiłem go i chciałem zaraz odpalić, ale nic z tego. Postał kilka godzin i znów odpalił tak jak pod sklepem i chodził tak samo. Dziś to samo tylko zauważyłem nieprzyjemny zapach w środku gdy próbowałem jakoś dynamiczniej przyśpieszyć. Czy ktoś spotkał się już z takimi wariacjami, wie co to może być? Nie wiem czy w ogóle powinienem go odpalać, czy od razu na lawetę? Boje się że za którymś razem może coś walnąć, a póki co to mój jedyny samochód gdyż drugi stoi u mechanika..