REKLAMA

Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Dishman napisał(a):Poza tym komu ułatwisz przejazd? Samochodowi? A co to? "Mamy Cię"?
Dishman napisał(a):Niezachowanie bezpiecznego odstępu jest naginaniem przepisów.
fourup napisał(a):Motocykl też jest pojazdem
Dział I, Art. 2 napisał(a):7. pas ruchu - każdy z podlużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogwymi;
fourup napisał(a):Tak!
Wyprzedzając rowerzystę, skuterzystę, motorystę, menelika pchającego wózek z puszkami i makulaturą powinienem zmienić pas i zachować "bezpieczny odstęp" od wyprzedzanego pojazdu,
fourup napisał(a):przy czym odstęp od rowerzystty powinien być nie mniejszy niż 1.5 m!
fourup napisał(a):(uczą tego na kursie na prawko - wystarczy słuchać, nie tylko słyszeć - taka subtelna różnica )
fourup napisał(a):Nie! O wyprzedzaniu mówimy, gdy OBA pojazdy poruszają się w tym samym kierunku! Pojazd skręcający (również dopiero sygnalizujący zamiar skrętu!) nie porusza się w tym samym kierunku!
Czy teraz łapiesz taką subtelną różnicę?
fourup napisał(a):Chyba jednak nie skorzystam z rad "czytelniczych" z braku czasu.
fourup napisał(a):Właśnie od jakiegoś czasu staram Ci się pokać, że wyprzedzając pojazdy w jadące/ stojące w korku łamiesz przepisy, ale Ty twierdzisz, że ich przestrzegasz... Przypomina mi to postawę 7-9 latka...
Smerda_Jajeczny napisał(a):Tydzień temu jechałem od strony Marek do Warszawy - właściwie byłem już w Warszawie, znak minąłem kilkaset metrów wcześniej (za CH M1). Niedaleko są światła. Zbliżając się do nich zauważyłem w lusterku (oczywiście po tym jak usłyszałem ryk silników) trzech czy czterech motocyklistów. Światło było akurat zielone więc dwóch przemknęło obok mnie ze zdecydowanie większą prędkością od dozwolonej (nawet po sporym zaokrągleniu). W tym samym czasie samochód z prawego pasa zamierzał zjechać na lewy. Dzięki refleksowi kierowcy samochodu (który w porę odbił) motocyklista pojechał dalej na motorze, a nie na plecach. Motocyklista trochę też się "odgiął" i o centymetry minął samochód. Wyobrażam sobie jak mu się zrobiło gorąco. Jeśli przypadkiem owy kierowca motoru to czyta, to gratuluję głupoty.
Jak takiego dostrzec w porę?
pas ruchu - każdy z podlużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogwymi
pas ruchu - każdy z podlużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogwymi
wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku
Fiery napisał(a):Ludzi bez wyobraźni nie brakuje nigdzie, niezależnie od tego jakim pojazdem się poruszają. Psioczyć też można bez końca.
Ja chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że oprócz powodów wynikających z nieodpowiedzialności motocyklistów (brawura, znaczne przekroczenia prędkości, etc) istnieją również inne powody, dla których trudniej jest zauważyć zbliżający się motocykl niż samochód. I stąd akcja naklejkowa. I prośba by świadomie rozglądać się czy nie nadjeżdża motocykl.
Może zamiast "przepuszczajmy motocykle" powinno być "zauważajmy motocykle". To zresztą jest też intencją akcji naklejkowej.
leone1 napisał(a):Nie jestem motocyklistą, ale ich rozumiem. Wyróznialność motocyklistów wyraźnie spadła po wprowadzeniu bzdurnego obowiązku używania świateł mijania cały dzień przez wszystkie pojazdy, bo jak wszystkie to nikt ( się nie wyróżnia). Kiedyś było tak, ze zwykły pojazd w razie wyższej konieczności stawał się uprzywilejowanym jadąc w dzień na światłach, jak teraz to zrobić...
Lepiej byłoby naklejenie nalepek fluorescencyjnych na reflektorach lub w pobliżu.
Na szczęście już jest większość zwolenników rezygnacji z tego obowiązku (jak uczyniła to Austria).