Najlepszym rozwiązaniem (o ile w takiej sytuacji można o takim mówić
) to wizyta wujka w Wydziale Komunikacji, przedstawienie jak sprawa wygląda tj. przyczepka dosłownie rozpuściła się gdzieś już w krzakach i nie ma na nią dokumentów, a OC trzeba płacić. W takim wypadku trzeba jedynie liczyć na empatię urzędnika, który zgodzi się na wyrejestrowanie takiego pojazdu (małe szanse, ale w sumie jedyne wyjście). Jeśli uda się wyrejestrować to wtedy należy zgłosić to do ubezpieczyciela, aby wypowiedzieć umowę.
Jeśli chodzi o koszt kary za brak OC to jest 583 zł w 2015 roku i takiej kary możesz nie dostać nigdy, a możesz ją dostawać co roku
Pozdrawiam,
Łukasz