04 Maj 2011, 19:25
Miałem niedawno bardzo nie miłą niespodziankę na parkingu pod blokiem... Wychodze z domu do auta i patrze cały błotnik do klepania i malowania....lecz nagle pojawiła się radosc zaczepił mnie siąsiad i ujawnił mi dane samochodu sprawcy czyli marka,model i blachy.Pomyslalem wtedy ze udajac sie na policje załatwie sprawe i sprawca z swojego ubezpeczenia pokryje tą szkode. Policja szybko odnalazła sprawce, który zgłosił sie na komisriat lecz nie przyznał się do winy..... pokazał jednemu policjanowi swój samochód "idelanie wyklepany" w miejscu w którym uderzył w moj i udaje durnia, wiadomo przed blokiem nie ma kamer.... Policja rozkłada ręce.... Czy nic naprawdę w tej sprawie nie mozna zrobic????Proszę o pomoc....