REKLAMA
Witam
Na ściankach już jakiś czas temu zaczęła się osiadać czarna substancja w postaci kropek, o konsystencji smarków (jakby przepracowana gęsta oliwa, maź). Co to może być? Czy mógł to być skutek zmieszania 2 różnego rodzaju płynów? Po kupnie auta płyn był zielony, więc sprzedawca mi doradził dynadżel. Czy może olej w śladowych ilościach przedostaje się do układu chłodzenia? Czy chłodziwo może stało się żrące dla węży? Autko przejechało prawie 160 000 km. Pasek rozrządu był zmieniany, ale pompa wodna nie wiem. Czy bagatelizować problem, czy lepiej się tym zająć? Czy mogą pomóc ewentualne zdjęcia? Płyn już dawno nie jest zielony, bo przez problemy z nieszczelną chłodnicą uzupełniam go doraźnie wodą demineralizowaną do czasu wizyty u mechanika, wlany jest też uszczelniacz. Smarki pojawiły się na długo przed pojawieniem się nieszczelności na chłodnicy, którą prawdopodobnie spowodowała ocierająca się o żebro osłona wentylatora, i mam wrażenie że mazi pojawia się coraz więcej. Czekam niecierpliwie na porady.