Oj rowerzyści i zima... Temat rzeka.
Mi się taki pośliznął niemalże pod maskę. Od razu mówię, auto się toczyło (widziałam jak jechał i można powiedzieć, ze się takiego finału spodziewałam). No, ale człowiek wypada z tego samochodu, wiadomo, mógł głowę rozbić czy coś, na szczęście cały, zdrów, trochę przestraszony, jak i ja. Powiedziałam co miałam powiedzieć, a co tutaj się przewija, oczywiście grzecznie, kobiecie nie wypada i takie tam. Miłośnik ślizgu rowerowego na lodzie (ba! prawie driftu) tak kulturalny nie był, mało po twarzy nie złapałam
![Wink ;)]()
Także Kochani ku przestrodze uważajcie na rowery bez łańcuchów na kołach
![Wink ;)]()